Chcesz wejść w nowy związek? Ekspert: Poczekaj, daj sobie czas

kobieta.gazeta.pl 5 godzin temu
"Miłość to nie coś, w co się wpada, to coś, na co się wspina, a gotowość wymaga gorliwej autorefleksji i czasu spędzonego przy starej desce kreślarskiej" - twierdzi autor "Psychology Today" Gregg Levoy. Według niego do wejścia w nową relację trzeba się odpowiednio przygotować.
Chcemy wierzyć, iż to, co nie działało w poprzednim związku, magicznie naprawi się, gdy poznamy kogoś "odpowiedniego". Z tego powodu często wchodzimy w relacje zbyt gwałtownie po rozstaniu i nierzadko okazują się one rozczarowaniem. Ekspert "Psychology Today" i autor książek na temat relacji Gregg Levoy zaznaczył, iż do budowania czegoś nowego trzeba odpowiednio się przygotować.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy serce Macieja Peli jest otwarte na miłość? "To się już może nigdy nie wydarzyć" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Kiedy jest dobry moment na wejście w nowy związek?
Jak zaznaczył, zanim pod wpływem emocji zaczniemy snuć wizję o "żyli długo i szczęśliwie" z nowym partnerem, powinniśmy przeanalizować swoje poprzednie związki. Warto spojrzeć na to, co się wydarzyło i jaką rolę w nich pełniliśmy, jakie czerwone flagi ignorowaliśmy. Według niego, by osiągnąć sukces, powinniśmy zastanowić się też nad tym, jak chcemy, żeby wyglądała nowa relacja. Bo jeżeli nie oczekujemy żadnych zmian, nic się nie zmieni. Będziemy powtarzać znane schematy, a to może skończyć się tak samo.
Warto zrobić sobie przerwę i poświęcić czas na autoanalizę. Przemyślenie tego, czego aktywnie szukamy, a co nam nie służy. Zauważenie nie tylko tego, co możemy otrzymać w związku, ale także tego, co sami do niego wniesiemy. Podkreślił, iż rozstania nie są łatwe i każdy musi dać sobie czas na żałobę, przeżycie straty. Zamiecenie jej pod dywan to najgorsze, co możemy zrobić.


"Zwłaszcza jeżeli straciłeś/aś długotrwały związek, w którym całkowicie uwikłane było Twoje poczucie tożsamości, będziesz potrzebować czasu, aby na nowo poznać siebie, a także otrząsnąć się po początkowym ciosie w postaci złamanego serca" - dodał. Jak zauważył, antidotum na samotność nie jest towarzystwo, a przebywanie w samotności.
Przyciągamy podobne osoby
Bardzo prawdopodobne, iż tuż po rozstaniu przyciągniemy do naszego życia dokładnie ten sam typ osoby, od której odeszliśmy. "Stajemy przed pokusami podobnymi do tych, z którymi mierzyliśmy się w przeszłości. Tylko tym razem jesteśmy mądrzejsi. Tym razem wiemy dokładnie, dokąd prowadzi konkretna ścieżka. Musimy dokonać trudniejszego wyboru, odrzucając pokusę robienia dokładnie tego samego, licząc na inne rezultaty" - wyjaśnił.


Zaznaczył też, iż często choćby gdy wydaje nam się, iż jesteśmy już gotowi, nieświadomie sabotujemy relację z powodu strachu przed konfliktem, niezabliźnionych ran czy źle postawionych granic. - Prawdziwa gotowość to nie tylko gotowość do ponownego okazania wrażliwości, ale także świadomość, iż rozczarowanie i ból serca nie są sprzeczne z miłością; są jej częścią - wyjaśnił. Ile twoim zdaniem potrzeba czasu, by otrząsnąć się po rozstaniu? Zapraszamy do udziału w sondzie i podzielenia się swoimi historiami w komentarzach.
Idź do oryginalnego materiału