CAPTAIN BLACK BEARD - Chasing Danger (2025)

powermetal-warrior.blogspot.com 8 godzin temu

4 kwietnia ukazał się nowy studyjny album szwedzkiej formacji Captain Black beard zatytułowany "Chasing Danger" . To kolejny przedstawiciel szwedzkiego hard rocka w klimatach Journey, The Night Flight orchestra, czy h.e.a.t/ Captain Black Beard jest na scenie od 2009r i nagrali w sumie 7 albumów. Panowie znają się na rzeczy i wiedza jak dostarczyć wysokiej klasy hard rocka i tak też jest tym razem. Płyta jest bardzo przebojowa melodyjna i zagrana z pazurem. Co jak co, ale Szwedzi znają się na melodyjnym hard rocku.


Całę uwagę skupia na sobie niezwykle utalentowany wokalista Fredrik Vahlgren, który ma technikę, charyzmę i hard rockowy pazur. Idealnie pasuje do stylu grupy, do klimatu i odnajduje się w każdej strukturze. Prawdziwy czarodziej i jego głos potrafi oczarować. Za energiczne, pełne melodyjności partie gitarowe odpowiada Daniel Krakowski. Oj błyszczy i pokazuje swojego hard rockowego ducha. Zapał i pomysłowość godna podziwu. To drugi bohater tej płyty. Sekcja rytmiczna też nie zawodzi i zapewnia odpowiednią dynamikę. To wszystko to tak naprawdę nie miałoby znaczenia, gdyby materiał zawiódł. Tutaj od początku do końca dostajemy hity i hard rockowe szaleństwo.

Band znakomicie balansuje na pograniczu melodyjnego heavy metalu i znakomicie to uchwycono w otwierającym "Dreams". Co za pełen energii hit i taki hard rock to ja uwielbiam. Nastrojowy "When its over" taki bardziej romantyczny, ale też chwytliwy w swojej strukturze. Taki prosty, ale jakże przebojowy jest "Chasing Rainbows" i znów ocieramy się o melodyjny heavy metal. Sam riff, przewodnia melodia, czy chwytliwy refren po prostu kradną show. Petarda! Podobne emocje wywołuje zadziorny "Shine" i band serwuje kolejny hicior prosto z rękawa. Dobrą zabawę gwarantuje "Ai Lover" i takimi prostymi motywami band potrafi dotrzeć do szerszego grona słuchaczy. Imponuje pozytywna energia w dynamicznym "Cant you see" i spokój w pięknej balladzie "Piece of Paradise". Końcówka to nieco przesiąknięty Ac/dc "Where do we go" i przebojowy "In your Arms", który idealnie podsumuje całość. Taki właśnie jest ten album!

Captain black beard to maszynka do hitów i panowie starają się nie tracić na atrakcyjności. Działają od 2009 r, ale to już solidna marka, która nagrywa porządne albumy w klimatach hard rocka i melodyjnego heavy metalu. "Chasing Danger" potwierdza tylko formę i umiejętności Captain Black Beard. Pozycja godna uwagi!

Ocena: 8.5/10
Idź do oryginalnego materiału