Wczoraj jedną z premier na festiwalu w Cannes był film "Die, My Love". Wśród gwiazd, które pojawiły się na czerwonym dywanie byli: Jennifer Lawrence i Robert Pattinson. Nic więc dziwnego, iż czekały na nich tłumy dziennikarzy i fotoreporterów. To, co zobaczyli, bardzo ich zdumiało.
Otóż niespodziewanie na czerwonym dywanie pojawiła się osoba w kostiumie ptaka. Wszyscy byli zdumieni tym faktem.
Ptak początkowo opisywany był jako indyk. Potem okazało się, iż jest to kondor. Osoba w kostiumie kondora miała rzeczywiście pojawić się na czerwonym dywanie, ale nie filmu "Die, My Love", a dokumentu "I Love Peru". Organizacyjna pomyłka sprawiła, iż świat obiegły takie oto zdjęcia z premiery filmu z Jennifer Lawrence i Robertem Pattinsonem:
"Die, My Love" to nowy film Lynne Ramsay, która regularnie odwiedza festiwal w Cannes. Ostatnim razem była tu z filmem "Nigdy cię tu nie było" w 2017 roku.
Jej nowy film powstał na bazie powieści argentyńskiej pisarki Ariany Harwicz. To dramat psychologiczny rozgrywający się w scenerii zrujnowanej francuskiej wsi. Młoda kobieta walczy z wewnętrznymi demonami, co prowadzi do serii coraz bardziej dramatycznych zdarzeń.
Canneńska premiera filmu "Die, My Love" zakończyła się 6-minutową owacją.
Człowiek przebrany za ptaka pozuje do zdjęć na premierze "Die, My Love"
Otóż niespodziewanie na czerwonym dywanie pojawiła się osoba w kostiumie ptaka. Wszyscy byli zdumieni tym faktem.
Ptak początkowo opisywany był jako indyk. Potem okazało się, iż jest to kondor. Osoba w kostiumie kondora miała rzeczywiście pojawić się na czerwonym dywanie, ale nie filmu "Die, My Love", a dokumentu "I Love Peru". Organizacyjna pomyłka sprawiła, iż świat obiegły takie oto zdjęcia z premiery filmu z Jennifer Lawrence i Robertem Pattinsonem:
"Die, My Love" to nowy film Lynne Ramsay, która regularnie odwiedza festiwal w Cannes. Ostatnim razem była tu z filmem "Nigdy cię tu nie było" w 2017 roku.
Jej nowy film powstał na bazie powieści argentyńskiej pisarki Ariany Harwicz. To dramat psychologiczny rozgrywający się w scenerii zrujnowanej francuskiej wsi. Młoda kobieta walczy z wewnętrznymi demonami, co prowadzi do serii coraz bardziej dramatycznych zdarzeń.
Canneńska premiera filmu "Die, My Love" zakończyła się 6-minutową owacją.