25 października 2025
Dziś znowu doszło do tego, co zawsze się działo, kiedy kobieta zaczyna polegać na mężczyźnie. Mój przyjaciel Marek przestał udawać, iż jest jedyną nadzieją dla swojej żony Anny. Wiedział, iż ona nie wyjdzie z domu, więc nie widział sensu być troskliwym. Po co okazywać szacunek, skoro i tak jest w pułapce? Wtedy właśnie pokazał swoje prawdziwe oblicze zignorował ją, stał się zimny i deprecjonował każde jej słowo, mówiąc: To ci się tylko wyobraża. Władza nad zależną kobietą psuje choćby najłagodniejszych chłopców.
Właśnie dlatego tak ważne jest, by każda z nas miała własne pieniądze, własny plan i własne co dalej. Naszym wsparciem nie powinien być on, a my same. Można kochać, budować związek, być blisko, ale jedynie wtedy, gdy potrafimy żyć bez tego człowieka. W przeciwnym razie to nie miłość, a strach. A strach nigdy nie będzie solidnym fundamentem.
Prawdziwy związek może powstać tylko między dwiema samowystarczalnymi, pełnymi osobami. Nie między mężczyzną a kobietą, która nie ma własnego kąta, własnej karty i własnych pieniędzy. Bo jeżeli nie ma wyjścia, nie wybiera przetrwa. A kobieta, która przetrwa przy mężczyźnie, nie kocha już, tylko zaspokaja potrzebę.
Bonus
Moja sąsiadka, pani Barbara, całe życie była za mężczyzną. Była piękna, dobra, skromna porzuciła pracę, gdy urodziły się dzieci, bo on tak powiedział, iż tak powinno być. Wszystkie finanse trzymał w ręku jej mąż, Jan. Pani Barbara żyła, jakby miała wszystko: ładny blok w Warszawie, wakacje raz w roku, ale przy nowej sukni prosiła o pieniądze, jak szkolna dziewczynka o lody.
Kiedy dzieci dorosły i wyprowadziły się, Jan zaczął się zmieniać: zimny wzrok, ciągłe narzekanie, dystans. Pewnego dnia po prostu spakował rzeczy i odszedł do młodszej. Barbara została sama bez pracy, bez oszczędności, bez pewności siebie.
Pierwsze miesiące były najtrudniejsze: jak płacić za media, czym się żywić, co dalej robić? Wtedy po raz pierwszy w życiu wzięła sprawy w swoje ręce. Zaczęła pracować najpierw w sklepie spożywczym, potem w biurze księgowym. Uczyła się od nowa, nocami liczyła grosze, w dzień starała się nie pokazywać dzieciom, jak ciężko.
Minęło kilka lat. Dziś pani Barbara prowadzi małą firmę wypieka torty na zamówienie. I wiecie, co mówi?
Gdyby on nie odszedł, nigdy nie dowiedziałabym się, jaką mam siłę.
Ta historia nauczyła mnie jednej rzeczy: zależność zawsze zamienia się w pułapkę. A wolność choćby bolesna zawsze przynosi siłę. Bo dopiero gdy kobieta potrafi stanąć na własnych nogach, może wybierać miłość, a nie jedynie przetrwanie.
Lekcja, którą wyniosłem: nie pozwól, by ktoś stał się twoim jedynym ratunkiem; buduj własne fundamenty, a prawdziwa miłość przyjdzie sama.








![Zamość. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [24-11-2025]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xga-4x3-zamosc-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-24-11-2025-1764015781.jpg)




