Cała Polska żyła jego konfliktem z Dodą. Przemysław Saleta po latach ujawnia prawdę

gazeta.pl 5 godzin temu
Przemysław Saleta i Doda nie pałali do siebie sympatią na planie show "Gwiazdy tańczą na lodzie". Sportowiec po latach wrócił do konfliktu z wokalistką.
Przemysław Saleta brał udział nie tylko pojedynkach bokserskich, które doprowadziły go wysokiej pozycji na arenie polskiej i międzynarodowej, ale i pokazał się w programach rozrywkowych, między innymi w "Gwiazdy tańczą na lodzie" na TVP2. To tam wdał się w potyczki słowne z Dodą, która zasiadała w jury programu.


REKLAMA


Zobacz wideo Doda o podcastach na jej temat


Przemysław Saleta został zapytany o Dodę. Przeprosin nie będzie?
Do tematu spięć z Dodą na antenie telewizji Przemysław Saleta wrócił w odcinku podcastu Sport.pl "A pamiętasz jak?". - Nie znam Dody i wtedy też jej nie poznałem - stwierdził sportowiec. - Doda jest taką osobą, która czasem wypowiada się dosyć kontrowersyjnie i myślę, iż zaproszono ją do jury właśnie dlatego, iż nie gryzie się w język - uzupełnił sportowiec. - Brzmi to tak jak brzmi - podsumował. Powspominał następnie konflikt na lodzie. - Nic dziwnego, iż ona się do mnie przyczepiła, bo chodziłem po lodzie najgorzej i najwolniej ze wszystkich - przypomniał. Dzięki widzom i ich zaufaniu pokonywał kolejne odcinki gładko i szybko. - Stąd też nasza dyskusja, która w żaden sposób nie była ułożona i zdenerwowała Dorotę. Nie powiedziałem nic takiego, żebym musiał przepraszać, więc jej też nie przeprosiłem - dodał. Saleta wspomniał ponadto, iż nigdy nie wyjaśnił z Rabczewską sytuacji z programu.


Przemysław Saleta pokłócił się z Dodą na antenie TVP2. Tak mówił o niej przed laty
Doda w programie podarowała Salecie różowy flet, nawiązując do prostackiego komentarza na jego temat. Ten odgryzł się z podsumowaniem, iż nie ma ona za wiele wspólnego z byciem damą. Takich szpilek było wiele, co poskutkowało tym, iż konfliktem dwójki żyła cała Polska. W 2007 roku rozmawialiśmy z Saletą na ten temat. - To ona to wszystko zaczęła. Zaczęła mnie zaczepiać. Pewnie pomyślała, iż będę łatwym celem, ale ja nie lubię być ofiarą. Dla mnie to taka postać z kreskówki. I te jej odzywki, mówi, iż nie znosi chamstwa i prostactwa, a sama na tym robi karierę. To ostatnia osoba, która może powiedzieć, iż nie znosi chamstwa. Ona nie rozumie formuły programu, przecież ja nigdy nie udawałem, iż umiem jeździć na łyżwach. Ale potrafię się z tego śmiać. A ona? Nie ma co z nią w ogóle wdawać się w dyskusje - przekazał nam przed laty.
Idź do oryginalnego materiału