Były menedżer Mai Hyży ujawnia szokujące kulisy zakończenia współpracy. "Oblanie mienia kwasem"

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Maja Hyży zakończyła współpracę z menedżerem. Ten ujawnił przerażające kulisy. Fot. KAPiF.pl


Maja Hyży opublikowała post, w którym poinformowała o zakończeniu współpracy z menedżerem. Ten gwałtownie zareagował, składając obszerne wyjaśnienia. Sprawa wygląda na poważną.
Po głośnym debiucie w "X Factorze" Maja Hyży na jakiś czas zniknęła z show-biznesu. Piosenkarka z hukiem powróciła na scenę po rozpoczęciu współpracy ze swoim - już byłym - menedżerem, Marcinem Wieczorkiem. Wokalistka pojawiała się dosłownie wszędzie. Kilkukrotnie startowała w preselekcjach do Eurowizji. Telewizja Polska zapraszała ją na pamiętne koncerty sylwestrowe w Zakopanym. W pewnym momencie znalazła się choćby na liście najcenniejszych gwiazd "Forbesa". Jakiś czas temu Hyży znów postanowiła zrobić sobie przerwę. Ciszę niespodziewanie przerwała wymownym oświadczeniem.

REKLAMA







Zobacz wideo Maja Hyży przemówiła po operacji plastycznej. "Spodziewałam się, iż będzie gorzej"



Maja Hyży zakończyła współpracę z menedżerem. Jest jedno ale
"Z dniem 30 września 2023 r., zakończyłam współpracę z agencją Star Works, a tym samym z menedżerem Marcinem Wieczorkiem. Kwestie rozliczenia moich należności pozostawiam prawnikom. Na razie powyższe kwestie naszego rozstania, pozostawiam bez szerszego komentarza i tym samym proszę, aby w sprawach biznesowych kontaktować się pod wskazany na Instagramie adres e-mail" - czytamy we wpisie. Wygląda jednak na to, iż nieco inne spojrzenie na całą sprawę ma wspominany Marcin Wieczorek. Menedżer nie zwlekał z udzieleniem komentarza.


Menedżer Mai Hyży stawia sprawę jasno. Mówi o groźbach
Wieczorek udzielił komentarza w celu wyjaśnienia całej sytuacji. "Współpracę z panią Mają Hyży zakończyłem z dniem 20.06.2024. Powodem zawodowego rozstania nie był jednak brak rozliczeń, ale ukrycie wielu faktów z życia zarówno pani Hyży jak i jej partnera m.in. toczących się przeciwko nim spraw sądowych, o których przypuszczam, iż niedługo państwo dowiecie się więcej, ponieważ poszkodowanym nie jestem tylko ja - w tle są groźby karalne, oblanie mienia kwasem masłowym" - zaczął.



Później przybliżył nieco więcej szczegółów. "Podana przez panią Maję wcześniejsza data zakończenia współpracy jest związana z brakiem woli uregulowania zaległości ze współprac, które robiliśmy wspólnie przez okres ośmiu miesięcy poprzedzających zakończenie współpracy. Sprawę rozliczeń bezskutecznie próbuję rozwiązać wraz z moim mecenasem od dwóch miesięcy z uwagi na brak odpowiedzi od pani Hyży i jej mecenasa. Wszelkie dowody w tej sprawie rozpatrzy sąd już niebawem" - czytamy. Skontaktowaliśmy się z Mają Hyży w celu udzielenia komentarza, ale do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. ZOBACZ TEŻ: Maja Hyży przeszła operację plastyczną. Przemówiła ze szpitalnego łóżka
Idź do oryginalnego materiału