Byli małżeństwem ponad pół wieku. „Że też ona ze mną tyle wytrzymała”

radiopogoda.pl 1 dzień temu
  • Marian Kociniak zasłynął dzięki roli w filmie „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”.
  • Aktor przez 50 lat wierny był Grażynie Pilszczyńskiej.
  • Para przeżyła razem wiele i nie poddała się mimo przeciwności losu.

Marian Kociniak był jednym z najpopularniejszych aktorów z okresu PRL. Artysta zasłynął przede wszystkim dzięki trylogii „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”. W sumie Kociniak zagrał w ponad 30 filmach i kilkudziesięciu serialach. I choć jego kariera była czymś, co zasługuje na szczególne uznanie, to aktor najbardziej w świecie cenił relację ze swoją żoną Grażyną Pilszczyńską.

Rozwiąż quiz o serialach PRL. Jesteś mistrzem, jeżeli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem…

Pytanie 1 z 20
Z jakiego serialu pochodzi ten kadr?
"Zmiennicy"
"Alternatywy 4"
"Daleko od szosy"
Następne pytanie

Marian Kociniak wpadł na żonę przypadkiem

Gdy Marian Kociniak poznał Grażynę Pilszczyńską miał już za sobą pierwszą wielką miłość. Maria Wachowiak była jego dziewczyną przez zaledwie dwa lata – później zostawiła aktora dla Gustawa Holoubka. Złamane serce aktora uleczyła pewna montażystka, którą poznał w jednym z warszawskich teatrów.

Do Teatru Polskiego przyjechał jakiś radziecki spektakl, spotkaliśmy się na nim. Kiedy wychodziliśmy, pamiętam, deszcz lał jak jasna cholera, miałem na sobie skromną marynarkę. Nie miałem parasola. Pobiegłem, żeby znaleźć Grażynce taksówkę – mówił marian Kociniak w rozmowie z Remigiuszem Grzelą.

Jak się później okazało, przypadkowa deszczowa noc na zawsze odmieniła życie artysty. W 1963 roku Marian Kociniak i Grażyna Pilszczyńska stanęli na ślubnym kobiercu, rozpoczynając tym samym trwające ponad pół wieku małżeństwo. W ich relacji nie zawsze było kolorowo.

Zobacz także: Uczestnik „The Voice” zachwyca! To zrobił z wielkim hitem Klenczona

Relacja pełna zlotów i upadków

Jako młodzieniec Marian Kociniak miał skłonności do nadużywania alkoholu i imprezowania, co nie zawsze podobało się jego żonie. Prawdziwy kryzys w życiu pary nastąpił u schyłku lat 70. Rozżalona kobieta zdecydowała się odejść od męża. Grażyna wyjechała wraz z dwójką dzieci do Paryża, a aktor musiał się wiele natrudzić, aby ta w końcu mu wybaczyła.

Ona jest moim cenzorem najlepszym, ona mi mówi, co sknociłem, ona mówi mi, co zagrałem dobrze. Tyle, ile ja przykrości narobiłem tej mojej Grażynce… Że też ona ze mną tyle wytrzymała – wspominał aktor po latach w jednym z wywiadów.

Zobacz także: Zachwyciła się „Czarnym Aniołem”. Dlatego powstał hit lat 70.

Gdy ponownie zostali parą, w ich życiu zapanował spokój. Marian Kociniak zmienił swoje postępowanie, czym zaimponował żonie.

W 2010 roku aktor musiał przejść operację, w trakcie której lekarze usunęli mu fragment jelita. Już wtedy artysta miał problemy z chodzeniem, co w 2013 roku doprowadziło do rezygnacji aktora z zawodu.

W niedoli pomagała mu jego żona, aż do 11 lutego 2016 roku, kiedy Grażyna zmarła. Po śmierci kobiety Marian Kociniak całkowicie się załamał. Aktor odszedł zaledwie miesiąc po śmierci swojej ukochanej 17 marca 2016 roku.

Idź do oryginalnego materiału