10 września podjęto decyzję o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Lotniskiem Chopina w związku z wykryciem dronów, które ją naruszyły. Cała sytuacja była ogromnym zaskoczeniem dla osób, które tego dnia były w podróży. Narine Szostak, była uczestniczka "The Voice of Poland", która w sieci prowadzi profil na temat niepłodności, feralnego dnia była w trakcie lotu z Tokio do Warszawy. W rozmowie z Plotkiem opowiedziała, jak cała sytuacja wyglądała z perspektywy pasażerów. Wygląda na to, iż bardzo ją to poruszyło. Influencerka postanowiła wyposażyć się w plecaki ewakuacyjne.
REKLAMA
Zobacz wideo Kwiat Jabłoni o współpracach z największymi gwiazdami. "Nas też zapraszają"
Narine Szostak przygotowuje się na ewentualną wojnę. Zapisała się na strzelnicę
Narine Szostak to również dziennikarka i autorka książki "Mamo, tato, a co to jest in vitro?", która prowadzi w sieci profil na temat niepłodności. Sama przeszła przez około dziesięć procedur in vitro, więc ma w tej materii spore doświadczenie i pomaga innym kobietom, które borykają się z podobnymi problemami. W najnowszej relacji na InstaStories influencerka poinformowała, iż postanowiła zadbać o swoją rodzinę na wypadek ewentualnego niebezpieczeństwa i kupiła plecaki ewakuacyjne oraz specjalne racje żywnościowe. "Teraz biorę się za kompletowanie sprzętu survivalowego. Zamówiłam latarki, powerbanki, koce termiczne, mapy papierowe i kompas" - poinformowała. Narine Szostak zdecydowała się także na udział w szkoleniu na strzelnicy, które rozpoczyna już w listopadzie. Influencerka wyjawiła, iż jej mąż do sprawy podchodzi z większym dystansem. "Piotrek uważa, iż zwariowałam z tymi plecakami, chociaż dobrze wie, iż od 18 lat nigdy jeszcze specjalnie normalna nie byłam" - podkreśliła Szostak.
Narine Sztosak przygotowuje plecaki ewakuacyjneOtwórz galerię
Narine Szostak doświadczyła wojny. "Jeśli ktoś tego nie widział, to nie zrozumie"
W dalszej części wpisu Narine Szostak wytłumaczyła, iż jej celem jest przygotowanie militarnych racji żywnościowych, a nie ich użycie. Dodała, iż w ten sposób, dzięki odpowiedniemu przygotowaniu i planowi, będzie mogła spać spokojnie. "A kto nie widział wojny, to nie zrozumie. Zupełnie jak z niepłodnością. Wojna była powodem, przez który trafiliśmy do Polski. Byłam wtedy jedynie o cztery lata starsza od mojej córki" - podsumowała Szostak. Narine jako dziecko uciekała z rodziną z Armenii, gdy tam wybuchł konflikt zbrojny.