Była synowa Ostrowskiej-Królikowskiej ujawnia kulisy relacji. Taką ją widzi

zycie.news 5 godzin temu
Zdjęcie: Małgorzata Ostrowska-Królikowska, screen Youtube @Seriale_Streszczenia


Aktorka znana z roli Halinki w serialu "Na dobre i na złe" z wdziękiem i szczerością opowiada o swoim nowym etapie życia – czasie przemian, siły i kobiecej niezależności.

Jesienią ubiegłego roku media obiegła wiadomość o rozstaniu Joanny Jarmołowicz i Jana Królikowskiego, syna Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i zmarłego w 2020 roku Pawła Królikowskiego. Choć para tworzyła związek przez siedem lat i wspólnie wychowuje sześcioletniego syna Józefa, ich relacja nie przetrwała próby czasu.

Przez długi czas oboje unikali publicznych komentarzy. Dopiero niedawno aktorka zdecydowała się opowiedzieć o tym, co zmieniło się w jej życiu i jak czuje się jako singielka. – Czuję się bardzo dobrze, to jest fantastyczny czas, polecam każdej kobiecie. Każda silna kobieta powinna przejść taki etap bycia samotną – powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.

Joanna nie ukrywa, iż nowy etap traktuje jako szansę na rozwój. Z energią i entuzjazmem podkreśla, iż zmiany są dla niej czymś naturalnym i potrzebnym. – My w ogóle działamy na zmianach, więc są one kluczową częścią życia. Kobiety lubią zmiany, jesteśmy szalone, więc zmiana jest dla mnie najważniejsza – stwierdziła z uśmiechem.

Nie da się ukryć – Jarmołowicz to kobieta, która potrafi zamienić trudność w siłę, a koniec związku w początek nowej, ekscytującej drogi.

Związki się kończą, ale rodzina – zwłaszcza ta zbudowana wokół dziecka – pozostaje. Joanna i Jan wspólnie wychowują sześcioletniego Józefa, a ich relacja jako rodziców układa się poprawnie i bez większych konfliktów.

Co więcej, do kręgu osób wspierających chłopca należy także jego babcia – Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Aktorka, zapytana o relacje z byłą „teściową”, nie szczędzi ciepłych słów. – Jest bardzo dobrą babcią i bardzo jestem jej wdzięczna za to, co robi dla mojego synka. Trzymam kciuki za to, żeby zawsze mieli taką relację, jak mają teraz – podkreśliła szczerze.

Joanna Jarmołowicz pokazuje dziś, iż rozstanie nie musi być końcem świata – może być początkiem nowego, wartościowego rozdziału. Wciąż aktywna zawodowo, spełniająca się jako mama i kobieta, nie boi się mówić o swojej drodze. Z uśmiechem patrzy w przyszłość, a jej spokój i równowaga inspirują inne kobiety.

Idź do oryginalnego materiału