Była legendą sceny, świat ją kochał. Polacy gwałtownie o niej zapomnieli

viva.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Wladyslaw Slawny / Forum


Ida Kamińska – artystka światowego formatu, urodzona w Odessie, wychowana w artystycznej rodzinie, przez lata żyła w cieniu wielkiej sławy i osobistych tragedii. Choć zdobyła międzynarodowe uznanie, m.in. dzięki filmowi „Sklep przy głównej ulicy”, ostatnie lata życia spędziła w Nowym Jorku, daleko od Polski, która zmusiła ją do zrzeczenia się obywatelstwa. Umierała w samotności, a jej imię dziś znane jest nielicznym.

Od sceny w Odessie do wielkiego ekranu

Artystyczne dziedzictwo i początki kariery

Ida Kamińska przyszła na świat 4 września 1899 roku w Odessie, w rodzinie żydowskich artystów. Jej matka, Ester Rachel Kamińska, była cenioną aktorką, ojciec, Abraham Izaak Kamiński – reżyserem teatralnym. Już jako dziecko debiutowała na scenie, a w wieku kilkunastu lat grała regularnie w teatrach jidysz. Sztuka stała się dla niej nie tylko zawodem, ale powołaniem – grała, reżyserowała, adaptowała i pisała dramaty.

Teatr jidysz jako misja życia

Po wojnie związała się z Państwowym Teatrem Żydowskim, któremu poświęciła wiele lat. W jego murach rozwijała kulturę jidysz, która przetrwała mimo Zagłady i prześladowań. Teatr, który dziś nosi imię jej i jej matki, był bastionem pamięci i języka, ale także miejscem osobistych triumfów i dramatów.

Zobacz też: Kim była Ida Kamińska, jedyna polska aktorka, która otrzymała nominację do Oscara? Jej życie nie było usłane różami

Wojenna tułaczka i powojenne rozczarowania

Prześladowania i ucieczki – życie na walizkach

W 1939 roku wojna dosięgnęła także Idę – jej mieszkanie zostało zbombardowane, a majątek przepadł. Przez trzy tygodnie ukrywała się z rodziną w warszawskich schronach. Gdy dowiedziała się, iż znalazła się na „liście do likwidacji” za współtworzenie antyhitlerowskich sztuk, uciekła z miasta. Lata wojny spędziła, przemieszczając się przez tereny ZSRR – Ukrainę, Rosję, Kirgistan. Po wojnie wróciła do Polski, próbując odbudować życie zawodowe i osobiste.

Powrót do Polski i kolejne rozstanie

Jej powrót nie oznaczał końca tułaczki. Choć miała za sobą wielki sukces artystyczny, to narastający antysemityzm w Polsce lat 60. sprawił, iż była zmuszona znów opuścić kraj. W 1968 roku wyjechała z Polski, oddając obywatelstwo i mieszkanie. Najpierw udała się do Wiednia, później do Izraela, aż w końcu przyjęła ofertę pracy w Nowym Jorku, gdzie pozostała do końca życia.

Czytaj też: Allan Starski został pierwszym laureatem 27. Orłów. Otrzymał Oscara za „Listę Schindlera”

Oscarowa nominacja i gorzkie zwycięstwo

Rozalia z „Sklepu przy głównej ulicy” – rola życia

W 1965 roku zagrała w czechosłowackim filmie „Sklep przy głównej ulicy”, w reżyserii Jána Kadára i Elmara Klosa. Wcieliła się w postać starej żydowskiej wdowy, nieświadomej tragedii rozgrywającej się wokół niej. Rola przyniosła jej międzynarodowe uznanie – zdobyła nominację do Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową. Była to pierwsza i dotąd jedyna nominacja dla polskiej aktorki w tej kategorii.

Hollywood, które mogło być domem

W 1967 roku pojawiła się na ceremonii Oscarowej w Santa Monica. Była faworytką amerykańskich widzów. Mimo to statuetka trafiła do Elizabeth Taylor. Choć propozycje z Hollywood napływały lawinowo, Ida nie zbudowała tam kariery. Wróciła do Polski, a gdy została zmuszona do emigracji, zagrała już tylko w jednym filmie – „The Angel Levine”.

Zobacz również: Rola w oscarowym filmie przyniosła mu sławę i… zablokowała karierę na siedem lat. Tak potoczyły się losy legendy PRL-u

Utrata ojczyzny, samotność, śmierć

Wymuszone wygnanie i życie na obczyźnie

Nowy Jork przyjął ją z otwartymi ramionami – wystąpiła w „The Tonight Show” Johnny’ego Carlsona, otrzymała propozycję stworzenia Yiddish Theater. Chciała zrealizować ten plan, ale nie zdążyła. W 1975 roku wróciła jeszcze raz do Polski, ale jej obecność budziła niepokój władz. Na gali ku czci jej matki mówiła gorzko: „To wy macie swój dom, a ja tego domu nie mam”.

Ostatnie lata w cieniu i niespełnione marzenia

Ida Kamińska zmarła 21 maja 1980 roku w Nowym Jorku, na atak serca. Została pochowana na Mount Hebron Cemetery. Jej śmierć przeszła bez echa w Polsce, tak jak jej życie – pełne wyrzeczeń, pasji i tęsknoty za ojczyzną, która ją odrzuciła. Zostawiła po sobie 124 role teatralne, 65 wyreżyserowanych sztuk i dziedzictwo, które warto dziś przypominać.

Czytaj też: Polański uczynił z niej gwiazdę, ale zafundował jej traumę. Jak potoczyły się losy Jolanty Umeckiej?

Źródło: wiadomosci.radiozet.pl, viva.pl

Idź do oryginalnego materiału