Rory Callum Sykes był gospodarzem brytyjskiego programu RTV Kiddy Kapers w 1998 roku. Od urodzenia był niewidomy. Zdiagnozowano u niego porażenie mózgowe. "Przezwyciężył tak wiele trudności. Przeszedł mnóstwo operacji. Pomimo bólu wciąż był podekscytowany podróżowaniem ze mną po świecie" - pisała w komunikacie matka Sykesa. Relacja z ostatnich chwil gwiazdora mrozi krew w żyłach.
REKLAMA
Zobacz wideo Paulla wspomina zmarłego tatę. "Był jedyną osobą, która mnie wspierała na początku"
Rory Callum Sykes został uwięziony przez pożar. "Nie mogłam go podnieść"
Jak informuje portal New York Post, dom zapalił się, gdy żar z pobliskiego pożaru wylądował na dachu. Matka Sykesa powiedziała, iż próbowała wyprowadzić syna z płonącego budynku, ale zatrzymała ją kontuzja. "Miałam złamaną rękę. Nie mogłam go podnieść, nie mogłam go ruszyć" - cytuje jej słowa portal. Kobieta próbowała ugasić płonący dach, ale bezskutecznie, ponieważ w domu odcięto wodę. Nie działała również linia ratunkowa. Sykes przejechała prawie pół kilometra w poszukiwaniu strażaków. Kiedy wróciła z nimi na miejsce, dom już spłonął. Służby powiedziały jej, iż syn zmarł z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Kobieta zamieściła na swoim profilu wpis rozdzierający serce.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Harry i Meghan nie pozostali obojętni. O ich geście po pożarach mówią wszyscy
Matka Rory'ego Callumu Sykesa w poruszających słowach. "Był darem"
"Z wielkim smutkiem muszę ogłosić śmierć mojego pięknego syna podczas wczorajszych pożarów w Malibu. Mam całkowicie złamane serce. Urodzony w Wielkiej Brytanii Australijczyk mieszkający w Ameryce, wspaniały syn, dar. Będzie nam go niesamowicie brakowało" - czytamy we wpisie opublikowanym na platformie X. Pod postem zaroiło się od komentarzy fanów. "Tak mi przykro, iż czytam tę wiadomość. Cóż za traumatyczne przeżycie dla was obojga. Przesyłam moje kondolencje", "To rozdziera serce. Jestem zdruzgotany... Gdyby odkręcono wodę, strażacy mogliby mieć szansę, on mógłby przez cały czas tu być", "Niech Bóg da tobie i twojej rodzinie siłę do zniesienia tej wielkiej straty. Nasze myśli i modlitwy są z wami" - czytamy. Rory Callum Sykes miał 32 lata.