Był “Egzorcysta papieża”, czas na “Egzorcyzm” | Russell Crowe wraca w kolejnym horrorze o opętaniach

popkulturysci.pl 2 tygodni temu
Zwiastun filmu “Egzorcyzm”

Russell Crowe to przez cały czas miły facet, ale ma ostatnio spory problem z egzorcyzmami. Wcześniej widzieliśmy go w “Egzorcyście papieża”, a teraz pojawia się po prostu w “Egzorcyzmie”.

Widownia ma ostatnio szczęście do filmowych opętań i egzorcyzmów. Nie zawsze wychodzi to nam na dobre, ale przynajmniej nie mamy co narzekać na liczbę demonicznych produkcji. Niedawno premierę miał wielki hit, nad którym rozpływają się kryty, czyli “Late Night with the Devil” i mniej więcej w tym samym czasie w nieco innych klimatach, ale ciągle w religijnych dogmatach tonęła Sydney Sweeney w “Niepokalanej”. Teraz Crowe wraca do zbieżnej tematyki, z której czerpał również jego poprzedni horror, czyli “Egzorcysta papieża”, w wymownie zatytułowanym “Egzorcyzmie”.

Nawiedzony film

Tym razem mamy do czynienia ze samoświadomym widowiskiem, które przywodzi na myśl tematykę opętanych filmów, o czy wspominałem przy okazji dziwnych zdarzeń, które rozgrywały się na i w okolicach planu oryginalnego “Omenu”.

“Egzorcyzm” opowiada o zmagającym się z wewnętrznymi demonami aktorze, Anthonym Millerze, w którego wcielił się Crowe. Coś złego zaczyna dziać się na planie jego najnowszego filmu, a córka aktora (w tej roli Ryan Simpkins) zaczyna się zastanawiać czy ojciec nie wrócił do nałogu, czy też dzieje się z nim coś znacznie gorszego.

Syn ojca Karrasa z “Egzorcysty”

W obsadzie znaleźli się również Sam Worthington (“Avatar: Istota wody”), Chloe Bailey (“Rój”), Adam Goldberg (“Fargo”) i David Hyde Pierce (“Frasier”).

Za kamerą stanął Joshua Miller, dla którego jest to drugi film, który reżyseruje. Jakkolwiek debiut w postaci “The Mao Game” miał miejsce ćwierć wieku temu i widziała go najpewniej wyłącznie grupka jego najbliższych znajomych i najwyżej jeden przypadkowy przechodzień. Miller do tej pory był znany głównie z występów po drugiej stronie ekranu, m.in. w horrorach “Halloween 3: Sezon czarownic” i “Blisko ciemności”. Przez ostatnie lata głównie pisał scenariusze – do serialu “Queens of the South” czy filmu “Dziewczyny śmierci”. Jest również współscenarzystą “Egzorcyzmu”, który napisał z M.A. Fortinem, z którym współpracuje od lat.

Dla Millera film ma bardzo osobisty charakter. Jego ojciec, Jason Miller, wcielił się w największym klasyku kina opętania, czyli w ojca Karrasa w “Egzorcyście”.

Słynna scena z “Egzorcysty”

“Inspiracją dla tego filmu było moje dzieciństwo spędzone na oglądaniu ojca, Jasona Millera, grającego skazanego na potępienie ojca Karrasa, który wyskoczył przez okno w kulminacyjnym momencie ‘Egzorcysty’. Jakby tego było mało, ojciec nigdy nie omieszkał opowiadać mi historii o tym, jak bardzo ten film był przeklęty: tajemnicze pożary nękające plan, dziwne zgony, obrażenia na resztę życia – lista była długa” – powiedział Miller, odnosząc się do ikonicznej roli ojca, który zmarł w 2001 roku. “Od tamtej pory fascynuje mnie legenda każdego przeklętego filmu” – dodał.

Twórca “Krzyku”

Za produkcją stoi Kevin Williamson, który pracował m.in. nad serią “Krzyk” czy takimi serialami jak “Pamiętniki wampirów” i “Stalker”.

218 zł i jest Twój! Genialny projektor na sezon ogrodowy

Film trafi do kin w Stanach Zjednoczonych 7 czerwcu 2024 roku, a nieco później obejrzą go widzowie subskrybujący serwis Shudder. Na tę chwilę nie wiemy, czy produkcja pojawi się w polskich kinach, ani jaki serwis podejmie się jego wyświetlania

Idź do oryginalnego materiału