Bun to Be Wild – DEVOLVER szaleje w furii niczym hot dog w nowym utworze „Merciless Storm” z nowego albumu „Non Compos Mentis”

strefamusicart.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: unnamed(237)


Kanadyjski zespół metalowy Devolver opublikował nowy teledysk do utworu „Merciless Storm”, wyróżniającego się utworu z ich najnowszego albumu „ Non Compos Mentis”, wydanego 22 sierpnia. Teledysk ukazuje precyzję, intensywność i siłę współpracy zespołu, oferując fanom wgląd w kunszt muzyczny stojący za jednym z najbardziej wymagających utworów na albumie, a także komediowy aspekt tegoż utworu.

Zespół wyjaśnia dalej:

„Merciless Storm” zaczął się jako żartobliwy eksperyment z ciężkością, ale gwałtownie przekształcił się w pełnoprawnego potwora. Z trzaskającymi riffami, porywającymi solówkami i fragmentem napisanym na poczekaniu w studiu, utwór ucieleśnia etos albumu: nieustępliwą siłę i emocjonalny chaos pozostawiony po katastrofie. Jayde i Jaylen zebrali się na odwagę, by przedzierać się przez cały utwór w kostiumach hot dogów, dając występ zarówno nieustępliwy, jak i ostry jak brzytwa. Wierni duchowi Devolver, zespół nie traktuje siebie zbyt poważnie i po prostu stara się dobrze bawić swoimi teledyskami. Solówka Devina, z dzikim „końskim piskiem”, umacnia pozycję utworu jako jednego z najbardziej odważnych technicznie w historii zespołu.

Obejrzyj teraz film instruktażowy „Merciless Storm” i doświadcz burzy na własnej skórze dzięki premierze na kanale TheCirclePit w serwisie

Zespół Devolver, założony w 2015 roku przez gitarzystę Devina Babcocka jako kreatywne ujście dla materiału spoza głównego projektu, ewoluował w pięcioosobowy zespół. Ich brzmienie, określane jako „melodijny death metal z Göteborga i metalcore z lat 2000”, rozwinęło się w skoncentrowaną, agresywną i potężną tożsamość brzmieniową, po części dzięki niezwykle precyzyjnej produkcji uznanego producentaMarka Lewisa (Whitechapel, Trivium, DevilDriver, Black Dahlia Murder).

„Non Compos Mentis”to przełomowy moment w karierze Devolver. W przeciwieństwie do debiutu, którego autorem był wyłącznie Babcock, ten album jest efektem współpracy całego zespołu. Rezultatem jest spójny, emocjonalnie dźwięczny album, który łączy melodię i brutalność z chirurgiczną precyzją. Od przejmującego, inspirowanego prawdziwymi zbrodniami utworu tytułowego, po energetyczny „Merciless Storm”, album został zaprojektowany tak, aby można go było słuchać od początku do końca, bez zatrzymywania się.

Zespół nawiązał również współpracę z legendarnym artystąTravisem Smithem(Opeth, Avenged Sevenfold, Soilwork) przy okładce albumu, która przedstawia mrożącą krew w żyłach historię morderstwa siostry Amosa Babcocka w 1805 roku, w religijnym amoku, przodka Devina Babcocka. Grafika przedstawia Amosa zakrwawionego na śniegu, otoczonego widmowymi oczami jego dziewięciorga dzieci.

Płyta „Non Compos Mentis”polecana fanom In Flames, Dark Tranquillity, Killswitch Engage i As I Lay Dyingto odważny krok naprzód, w którym każdy utwór stanowi rozdział większej, emocjonalnej i brzmieniowej opowieści.

„Non Compos Mentis”jest dostępny pod następującymi linkami:

Kolejność albumu (wydany 22 sierpnia) –https://devolvermusic.bandcamp.com/

Spotify do dodania do playlisty – https://open.spotify.com/album/3eeLxBrxx55QvIm3EnahLm

Track Listing:
1. Deathtouch – 3:55
2. New Blood – 3:14
3. Jewels of the Maw – 3:30
4. Wraiths – 3:20
5. At Any Cost – 3:40
6. Non Compos Mentis – 3:53
7. Merciless Storm – 3:56
8. Suffocating Syndrome – 3:36
9. Dehumanize – 3:47
Album Length: 32:55

Album Credits:
– All songs performed by: Devolver
– All songs written by: Devolver
– Produced, Mixed, Mastered by: Mark Lewis
– Album Artwork by: Travis Smith
– SOCAN members

Band Lineup:
Chris Brown – Vocals
Devin Babcock – Guitar (lead)
Jayde Penner – Guitar (rhythm)
Bevin Booth – Drums
Jaylen Elias – Bass

More info: https://linktr.ee/devolverab

„Celem Devolver w Non Compos Mentis było zabranie słuchacza w niezwykle przyjemną podróż od pierwszej nuty do ostatniego, miażdżącego momentu. Udało się to osiągnąć, a choćby osiągnąć o wiele więcej – ci Kanadyjczycy rozumieją, jak komponować piosenki i wykonują je w niezwykle przekonujący sposób, który sprawia, iż ​​autor uśmiecha się od ucha do ucha – przynosząc ekscytujące brzmienia końca lat 90. i początku XXI wieku młodszemu pokoleniu, które pragnie więcej tego stylu. 9/10” ​​– Dead Rhetoric

„Dla zespołu z małego północnego miasta każdy ruch wymagał świadomego wysiłku – czy to rekrutacja odpowiednich współpracowników, czekanie na sprzyjające okoliczności, czy też przenoszenie materiału przez lata opóźnień. „Non Compos Mentis” to dokument tej wytrwałości: album ukształtowany przez dystans, chaos i oddanie brzmieniu, które sprawiło, iż po raz pierwszy zapragnęli sięgnąć po instrumenty”. – IDIOTEQ

„DEVOLVER zdecydowanie wyprzedza ostatnie wydawnictwa swoich wielkich idoli. Z jednej strony, ponieważ Kanadyjczycy grają prosto i bez zbędnych udziwnień, a z drugiej, ponieważ melodie są w porządku, bez utraty ciężaru. jeżeli chodzi o melodyjny death metal, nie ma w tym roku innego wyjścia. Jedyny minus: 32 minuty to dość krótko, choćby jak na tak energetyczny album!” – PowerMetal.de

„Słuchanie gitarowych dźwięków na całym albumie wywołuje nostalgię, nawiązując do złotych czasów metalcore’u z początku XXI wieku. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem death metalu, czy metalcore’u, na tym albumie z pewnością znajdziesz elementy, które docenisz. Osobiście moimi ulubionymi utworami są „Deathtouch” i „Suffocate Syndrome”” – False Chord

„Teraz mamy Devolver z Non Compos Mentis. Drugi album tego kanadyjskiego zespołu to idealne połączenie melodeathu i metalcore’u. Niczym czekolada i masło orzechowe, album łączy w sobie najlepsze cechy obu gatunków, wprowadza wystarczająco dużo zmian, by brzmieć autentycznie, i tworzy brzmienie, które trafia w 2025 roku równie mocno, jak w 2005. Produkcja jest brutalna, ale wciąż słyszalna i pełna warstw. Teksty piosenek ukazują możliwości każdego członka zespołu, ale nie ujawniają wszystkich jego sztuczek. Ogólnie rzecz biorąc, album jest dla wszystkich, kto lubi wszystko, od In Flames z lat 90., przez Soilwork z 2000 roku, Lamb of God z lat 2000, po współczesne możliwości, jakie oferuje Melodeath i Metal Core. To wspaniała podróż w czasie, ale także zapowiedź tego, co jeszcze przed nami. To doskonały materiał.” – Heavy Debriefing

Idź do oryginalnego materiału