Przed samymi świętami nastąpił nieoczekiwany zwrot w sprawie znanego youtubera Kamila L. i jego partnerki Aleksandry K. Choć mieli opuścić areszt 11 stycznia, stało się to już teraz! Informacja ta wywołała ogromne poruszenie w opinii publicznej, a fani influencera zaczęli niecierpliwie wypatrywać oświadczenia z jego strony. Tymczasem do mediów przedostało się zdjęcie, które rzekomo ma pochodzić spod aresztu.
Tak Budda przywitał swoją partnerkę po wyjściu na walność?
Sprawa zatrzymania uwielbianego youtubera Kamila L. znanego jako Budda, oraz jego partnerki Aleksandry, znanej jako Grażynka, odbiła się szerokim echem. Doszło do tego zaledwie dzień po hucznej loterii, zorganizowanej przez 26-latka, która miała być nie tylko ostatnią w historii, ale jednocześnie kończyć jego działalność na YouTube. Tymczasem już następnego dla rano funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zjawili się w pokoju hotelowym, w którym się zatrzymał. Prokuratura Krajowa postawiła parze zarzuty brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się organizowaniem nielegalnych gier hazardowych oraz wyłudzaniem podatku VAT, a także prania brudnych pieniędzy.
Oboje trafili do aresztu, z którego mieli wyjść dopiero 11 stycznia. Na znak solidarności, fani gromadzili się pod zakładem, okazując Buddzie wsparcie. Od kilku tygodni w sprawie nie pojawiały się żadne nowe informacja, gdy nagle 23 grudnia media obiegła informacja, iż Budda i Grażynka wyszli na wolność.
Tak to prawda uchylono środek zapobiegawczy w postaci aresztu, zastosowano środki wolnościowe w postaci: Budda 2 miliony poręczenia, Aleksandra K. 1 milion
Póki co ani Kamil L., ani Aleksandra K., nie zabrali oficjalnie głosu, jednak w sieci narasta poruszenie. Zaczęły pojawiać się również nagrania, na których 26-latek rzekomo opuszcza areszt. Opublikowano także zdjęcie, na którym widać szczęśliwego Buddę, wtulonego w blondynkę, a obok nich grupę osób. Pojawił się też wymowny tytuł: „Budda z Grażynką na wolności”. Twórca profilu „Mama Mia”, na którym opublikowano kadr, twierdzi, iż zdjęcie zostało wykonane pod aresztem. Sugerować może to również widoczna na fotografii zimowa aura.
Należy jednak mieć na uwadze, iż w takich chwilach często upubliczniane są nieprawdziwe informacje czy też ujęcia, które wprowadzają czytelników w błąd. Tak też było chociażby krótko po aresztowaniu Buddy, gdy do sieci trafiło zdjęcie rzekomo wykonane w areszcie, ale w rzeczywistości pochodziło ono z nagrań z jednego z jego filmów. Nie ma więc pewności, iż opisane wyżej zdjęcie zostało wykonane 23 grudnia.
Na ten moment nie wiadomo także, co dalej z Buddą i Grażynką. Nie ulega wątpliwości jednak, iż śledztwo trwa nadal, dlatego ich wyjście na wolność wcale nie zamyka sprawy.
TikTok ze zdjęciem znajdziesz TUTAJ.
Zobacz także: „Mój wymarzony prezent gwiazdkowy”. Wielka euforia w domu Rzeźniczaków