Gitarzysta nie szczędzi gorzkich słów wobec byłych kolegów!
Na początku tego roku zespół Mastodon ogłosił na swoich social mediach rozstanie z wieloletnim gitarzystą i wokalistą, Brentem Hindsem. Rozstanie między muzykiem a resztą zespołu nie przebiegło najprawdopodobniej w pokojowych warunkach, ponieważ Hinds wyrażał się kilkukrotnie o Mastodon słowami „gówniany zespół” i „okropni ludzie”.
Tym razem wypowiedział się o wiele mocniej na okoliczność postu na Instagramie w którym opublikowano nagranie z koncertu z 2012 roku i wykonanie utworu „Crack The Skye”. Pod nagraniem oznaczono również profil Brenta Hindsa, który nie omieszkał odpowiedzieć.
– Moja gitara brzmi świetnie, ale Troy i Prawn (perkusista Mastodon, Brann Dailor red.) brzmią okropnie. Strasznie fałszują. Żałosne. Wyrzucili mnie z zespołu za to kim jestem. A kim oni są? Nie potrafią śpiewać na koncercie ani nigdzie indziej. Wszystko co robią w studiu jest przerabiane przez autotune, ponieważ nie umieją śpiewać w tonacji. Jebać ich – pisze Hinds. – Tylko ja wiem kim oni naprawdę są. Są największymi fanami samych siebie. Nigdy wcześniej nie widziałem nikogo, kto patrzyłby w lustro częściej niż Troy Sanders. On myśli o sobie jako o darze niebios. Nigdy nie spotkałem trzech osób tak zadufanych w sobie. To obrzydliwie – dodaje gitarzysta.
Brent Hinds zagra w grudniu we Wrocławiu z zespołem Fiend Witout Face. Koncert odbędzie się 4 grudnia w klubie Zaklęte Rewiry.