Ważnym wywiadem z reżyserem "The Brutalist" dzieli się dziś portal Deadline. Oto bowiem Brady Corbet wyznał w rozmowie, iż na nominowanym do Oscara filmie nie zarobił ani grosza. Twórca powiedział też, iż jego rywale znajdują się w podobnej sytuacji i "nie stać ich na czynsz". Czy naprawdę tak źle dzieje się w Hollywood?
Zdaniem reżysera filmu "The Brutalist" – niestety tak. W podcaście WTF Marca Marona Brady Corbet rozwodził się trochę nad swoim nominowanym do Oscara filmem, który napisał wraz ze swoją żoną Moną Fastvold.
Oboje zarobiliśmy zero dolarów na dwóch ostatnich filmach, które nakręciliśmy - powiedział Corbet, po czym po pełnej niedowierzania reakcji prowadzącego dodał: Tak. Okrągłe zero. Musieliśmy żyć z naszej wypłaty sprzed trzech lat. Rozmawiałem z wieloma filmowcami, których filmy nominowane są w tym roku. Nie stać ich na czynsz. Takie są realia, naprawdę.
W dalszej części rozmowy Corbet przyznał, iż dzięki "The Brutalist" udało mu się otrzymać kilka zleceń reklamowych w Portugalii.
To pierwszy raz, kiedy zarobiłem jakiekolwiek pieniądze od lat – powiedział o tych zleceniach twórca. Corbet zaznacza też, iż okres promocyjny jest dla niego szczególnie trudny, gdyż niemal całkowicie ogranicza możliwość zarabiania pieniędzy z innych zleceń, bądź choćby pracę nad nowym filmowym materiałem.
Spójrz na niektóre filmy, które miały premierę w Cannes... to było prawie rok temu! Nasz film miał premierę we wrześniu. Więc od sześciu miesięcy robię to, co teraz, udzielam kolejnych wywiadów i nie mam żadnych dochodów, ponieważ nie mam czasu iść do pracy. W tej chwili nie mogę choćby pisać [...] Te ciągłe podróże... pracujesz w sobotę i niedzielę. Nie miałem dnia wolnego od przerwy świątecznej. W zeszłym tygodniu przeprowadzono ze mną 90 wywiadów – wymieniał dalej Corbet.
Przypomnijmy, iż monumentalne "The Brutalist" miało premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. W tej chwili uchodzi też za głównego faworyta do sięgnięcia po Oscara w kategorii "Najlepszy film".
Co powiedział Brady Corbet?
Zdaniem reżysera filmu "The Brutalist" – niestety tak. W podcaście WTF Marca Marona Brady Corbet rozwodził się trochę nad swoim nominowanym do Oscara filmem, który napisał wraz ze swoją żoną Moną Fastvold.
Oboje zarobiliśmy zero dolarów na dwóch ostatnich filmach, które nakręciliśmy - powiedział Corbet, po czym po pełnej niedowierzania reakcji prowadzącego dodał: Tak. Okrągłe zero. Musieliśmy żyć z naszej wypłaty sprzed trzech lat. Rozmawiałem z wieloma filmowcami, których filmy nominowane są w tym roku. Nie stać ich na czynsz. Takie są realia, naprawdę.
W dalszej części rozmowy Corbet przyznał, iż dzięki "The Brutalist" udało mu się otrzymać kilka zleceń reklamowych w Portugalii.
To pierwszy raz, kiedy zarobiłem jakiekolwiek pieniądze od lat – powiedział o tych zleceniach twórca. Corbet zaznacza też, iż okres promocyjny jest dla niego szczególnie trudny, gdyż niemal całkowicie ogranicza możliwość zarabiania pieniędzy z innych zleceń, bądź choćby pracę nad nowym filmowym materiałem.
Spójrz na niektóre filmy, które miały premierę w Cannes... to było prawie rok temu! Nasz film miał premierę we wrześniu. Więc od sześciu miesięcy robię to, co teraz, udzielam kolejnych wywiadów i nie mam żadnych dochodów, ponieważ nie mam czasu iść do pracy. W tej chwili nie mogę choćby pisać [...] Te ciągłe podróże... pracujesz w sobotę i niedzielę. Nie miałem dnia wolnego od przerwy świątecznej. W zeszłym tygodniu przeprowadzono ze mną 90 wywiadów – wymieniał dalej Corbet.
Przypomnijmy, iż monumentalne "The Brutalist" miało premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. W tej chwili uchodzi też za głównego faworyta do sięgnięcia po Oscara w kategorii "Najlepszy film".
Zobacz zwiastun filmu "The Brutalist"
![TYLKO JEDNO SPOJRZENIE. Gdy tajemnic jest zbyt wiele [RECENZJA]](https://film.org.pl/wp-content/uploads/2025/03/Tylko_jedno_spojrzenie_2.jpg)
