W Ameryce zmienił się lider box-office'owego zestawienia, ale na świecie zwycięzca mógł być tylko jeden. "Diuna: część druga" zdystansowała konkurencję.
Widowisko Denisa Villeneuve'a w porównaniu do otwarcia straciło zaledwie 36%. Jak to możliwe? Głównie za sprawą Chin, gdzie "Diuna: część druga" zadebiutowała na drugiej lokacie z wynikiem 19,8 mln dolarów. To pozwoliło osiągnąć w weekend aż 81 milionów dolarów.
Pomogło oczywiście to, iż pomimo zwiększającej się konkurencji w 57 krajach na świecie "Diuna 2" pozostała numerem jeden lokalnych zestawień box office'u. Po 10 dniach w kinach zagraniczne wpływy filmu wynoszą już 210 milionów dolarów. Globalnie zbliża się do poziomu 400 milionów dolarów (obecnie 367,5 mln). Dla porównania pierwsza "Diuna" na świecie zarobiła 324,9 mln dolarów, a wraz z USA - 434,8 mln.
"Diuna: część druga" jest pierwszą premierą tego roku z innego kraju niż Chiny, która na świecie zarobiła co najmniej 200 milionów dolarów.
A tymczasem Hollywood ma już kolejny hit w kinach. "Kung Fu Panda 4" wystartowała oficjalnie w 22 krajach, a w Chinach miała pokazy przedpremierowe. W weekend animacja zgarnęła 22,8 mln dolarów, a od premiery - 27,5 mln dolarów.
Najlepszym rynkiem były Chiny. Choć oficjalnie film dopiero wejdzie do kin, to na pokazach przedpremierowych zgarnął aż 5,3 mln dolarów. Wśród państw z normalną dystrybucją najlepszy wynik został osiągnięty w Hiszpanii - 3 miliony dolarów. W pierwszej piątce jest i Polska, gdzie "Kung Fu Panda 4" zgarnęła 1,6 mln dolarów.
Na miejscu trzecim wylądowała ubiegłoroczna tajwańska premiera "Zhou chu chu san hai" (The Pig, the Snake and the Pigeon). Film przed tygodniem trafił do kin w Chinach i sprzedaje się fenomenalnie. W drugi weekend zanotował wzrost wpływów o ponad 13% do 21 milionów dolarów. Łącznie daje mu to w Chinach już 53,3 mln dolarów.
I pozostajemy w Chinach. Na miejscu czwartym wylądowała lokalna nowość "Bei wo nong diu de ni" (I Miss You). Melodramat na bazie powieści Zhenga Zhi zarobił na otwarcie 13,4 mln dolarów.
Pozycję piątą w naszym zestawieniu zajmuje najbardziej kasowy koreański thriller paranormalny w historii - "Pamyo" (Exhuma). Tym razem film zarobił 9,5 mln dolarów. Łącznie daje mu to fenomenalne 58,7 mln dolarów.
Z czwartego na szóste miejsce spadł "Di er shi tiao" (Article 20). Jego wpływy wyniosły 8,3 mln dolarów, co łącznie daje mu 336,3 mln dolarów.
Kolejną nowością w naszym zestawieniu jest indyjski horror "Shaitaan". Film sprzedał się zaskakująco dobrze zarabiając 7,9 mln dolarów w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania.
Tymczasem "Fei Chi Ren Sheng 2" (Pegasus 2) nie rezygnuje z walki o tytuł najbardziej kasowej premiery tego roku. W miniony weekend miał dwukrotnie lepsze wpływy od aktualnego lidera i zarobił 6,8 mln dolarów. To daje mu już 469,2 mln dolarów, czyli zaledwie 15 milionów mniej od "Re la gun tang" (YOLO).
Prawie miesiąc temu swoją premierę miała anime "Gekijōban Haikyu!! Gomi Suteba no Kessen" (Haikyu!! The Movie: Decisive Battle at the Garbage Dump). Film zachowuje się jednak tak, jakby dopiero co trafił do kin. W miniony weekend zarobił 5,5 mln dolarów, co oznacza wzrost wpływów aż o 57%. Łącznie na koncie animacji znajduje się 41,7 mln dolarów.
Widowisko Denisa Villeneuve'a w porównaniu do otwarcia straciło zaledwie 36%. Jak to możliwe? Głównie za sprawą Chin, gdzie "Diuna: część druga" zadebiutowała na drugiej lokacie z wynikiem 19,8 mln dolarów. To pozwoliło osiągnąć w weekend aż 81 milionów dolarów.
Pomogło oczywiście to, iż pomimo zwiększającej się konkurencji w 57 krajach na świecie "Diuna 2" pozostała numerem jeden lokalnych zestawień box office'u. Po 10 dniach w kinach zagraniczne wpływy filmu wynoszą już 210 milionów dolarów. Globalnie zbliża się do poziomu 400 milionów dolarów (obecnie 367,5 mln). Dla porównania pierwsza "Diuna" na świecie zarobiła 324,9 mln dolarów, a wraz z USA - 434,8 mln.
"Diuna: część druga" jest pierwszą premierą tego roku z innego kraju niż Chiny, która na świecie zarobiła co najmniej 200 milionów dolarów.
Zwiastun filmu "Diuna: część druga"
A tymczasem Hollywood ma już kolejny hit w kinach. "Kung Fu Panda 4" wystartowała oficjalnie w 22 krajach, a w Chinach miała pokazy przedpremierowe. W weekend animacja zgarnęła 22,8 mln dolarów, a od premiery - 27,5 mln dolarów.
Najlepszym rynkiem były Chiny. Choć oficjalnie film dopiero wejdzie do kin, to na pokazach przedpremierowych zgarnął aż 5,3 mln dolarów. Wśród państw z normalną dystrybucją najlepszy wynik został osiągnięty w Hiszpanii - 3 miliony dolarów. W pierwszej piątce jest i Polska, gdzie "Kung Fu Panda 4" zgarnęła 1,6 mln dolarów.
Na miejscu trzecim wylądowała ubiegłoroczna tajwańska premiera "Zhou chu chu san hai" (The Pig, the Snake and the Pigeon). Film przed tygodniem trafił do kin w Chinach i sprzedaje się fenomenalnie. W drugi weekend zanotował wzrost wpływów o ponad 13% do 21 milionów dolarów. Łącznie daje mu to w Chinach już 53,3 mln dolarów.
I pozostajemy w Chinach. Na miejscu czwartym wylądowała lokalna nowość "Bei wo nong diu de ni" (I Miss You). Melodramat na bazie powieści Zhenga Zhi zarobił na otwarcie 13,4 mln dolarów.
Pozycję piątą w naszym zestawieniu zajmuje najbardziej kasowy koreański thriller paranormalny w historii - "Pamyo" (Exhuma). Tym razem film zarobił 9,5 mln dolarów. Łącznie daje mu to fenomenalne 58,7 mln dolarów.
Z czwartego na szóste miejsce spadł "Di er shi tiao" (Article 20). Jego wpływy wyniosły 8,3 mln dolarów, co łącznie daje mu 336,3 mln dolarów.
Kolejną nowością w naszym zestawieniu jest indyjski horror "Shaitaan". Film sprzedał się zaskakująco dobrze zarabiając 7,9 mln dolarów w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania.
Tymczasem "Fei Chi Ren Sheng 2" (Pegasus 2) nie rezygnuje z walki o tytuł najbardziej kasowej premiery tego roku. W miniony weekend miał dwukrotnie lepsze wpływy od aktualnego lidera i zarobił 6,8 mln dolarów. To daje mu już 469,2 mln dolarów, czyli zaledwie 15 milionów mniej od "Re la gun tang" (YOLO).
Prawie miesiąc temu swoją premierę miała anime "Gekijōban Haikyu!! Gomi Suteba no Kessen" (Haikyu!! The Movie: Decisive Battle at the Garbage Dump). Film zachowuje się jednak tak, jakby dopiero co trafił do kin. W miniony weekend zarobił 5,5 mln dolarów, co oznacza wzrost wpływów aż o 57%. Łącznie na koncie animacji znajduje się 41,7 mln dolarów.
Najbardziej kasowe premiery 2024 roku bez Ameryki
| # | Tytuł | wpływy bez Ameryki | wpływy łączne | premiera | kraj |
| 1 | Re la gun tang
| $484,1 | $484,1 | 10.02 | Chiny |
| 2 | Fei Chi Ren Sheng 2
| $469,2 | $469,2 | 10.02 | Chiny |
| 3 | Di er shi tiao
| $336,3 | $336,3 | 10.02 | Chiny |
| 4 | Xiong Chumo: Nizhuan Shikong
| $272,8 | $272,8 | 10.02 | Chiny |
| 5 | Diuna: część druga
| $210,5 | $367,5 | 28.02 | USA |
| 6 | Pszczelarz
| $86,5 | $151,8 | 10.01 | USA |
| 7 | Bob Marley: One Love
| $71,2 | $160,5 | 14.02 | USA |
| 8 | Pamyo (+2) | $58,7 | $58,7 | 21.02 | Korea Pd. |
| 9 | Madame Web (-1) | $54,0 | $96,6 | 14.02 | USA |
| 10 | Argylle. Tajny szpieg (-1) | $49,8 | $94,6 | 31.01 | USA |
![Diuna: Proroctwo (2024) - recenzja serialu [max]. Do filmów Villeneuve nie ma startu](https://pliki.ppe.pl/storage/882e6bf6c03eaf972e99/882e6bf6c03eaf972e99.jpg)
