Widzowie na świecie mieli ciekawsze rzeczy do roboty niż wyprawa do kin. I choć hollywoodzkie produkcje po raz pierwszy od dawna okupują pierwsze cztery miejsca naszego zestawienia, to o satysfakcji w większości nie ma mowy.
A wszystko przez słabiutki start widowiska "Furiosa: Saga Mad Max". Widzowie na świecie - podobnie jak Amerykanie - nie poczuli FOMO i do kin tłumnie nie poszli. Widowisko zarobiło w weekend około 26 milionów dolarów. Zaś od środowej premiery zgarnęło 33,4 mln dolarów. Dla porównania "Mad Max: Na drodze gniewu" po pierwszym tygodniu w kinach 9 lat temu miał na koncie 65 mln dolarów i nie był choćby numerem jeden naszego zestawienia.
Najlepszym rynkiem dla "Furiosy" okazała się Korea Południowa, gdzie George'owi Millerowi udało się zdetronizować niepokonanego przez ostatnie kilka tygodni lokalnego konkurenta. Film zarobił tam 6,4 mln dolarów. Drugim najlepszym rynkiem była Francja z wynikiem 2,6 mln dolarów, co jednak nie wystarczyło do pokonania lokalnego hitu, komedii "Un p’tit truc en plus". Niezłe wyniki "Furiosa: Saga Mad Max" zaliczyła też w Wielkiej Brytanii (2,5 mln dolarów), Meksyku (2,4 mln) i Australii (2,2 mln).
Mimo rosnącej konkurencji numerem było "Królestwo planety małp". Widowisko Disneya notuje niskie spadki (szczególnie w Skandynawii i wyspach brytyjskich) i zarobiło kolejne 20,6 mln dolarów. To oznacza, iż już za kilka dni globalne wpływy filmu przekroczą 300 milionów dolarów. Jest to piąty z rzędu film tego cyklu, któremu uda się ta sztuka.
Wyniki animacji "Garfield" pozostają bardzo stabilne. A to dlatego, iż film trafia do kolejnych krajów. W minionym tygodniu zadebiutował w Wielkiej Brytanii (2,5 mln dolarów) i na Bliskim Wschodzie (1,0 mln dolarów). Szacujemy, iż weekendowe wpływy wyniosły około 13,5 mln dolarów. Tym samym globalnie jest już o krok od granicy 100 milionów dolarów.
Pułap ten osiągnęła za to inna familijna produkcja - "Istoty fantastyczne". W miniony weekend film zarobił 11,3 mln dolarów, co przekłada się na 40 mln dolarów z kin na świecie i 103,6 mln dolarów wraz z Ameryką. W tym tygodniu pojawi się w kinach w Czechach, Słowacji, Rumunii i Izraelu.
Pierwszą piątkę kompletuje najwyżej sklasyfikowana chińska produkcja "Molu kuang hua qian" (The Last Frenzy). Komedia powoli traci widzów i zdołała w miniony weekend zarobić kolejne 5,7 mln dolarów. W tym tygodniu zostanie piątą chińską premierą roku, której wpływy przekroczą 100 milionów dolarów.
A wszystko przez słabiutki start widowiska "Furiosa: Saga Mad Max". Widzowie na świecie - podobnie jak Amerykanie - nie poczuli FOMO i do kin tłumnie nie poszli. Widowisko zarobiło w weekend około 26 milionów dolarów. Zaś od środowej premiery zgarnęło 33,4 mln dolarów. Dla porównania "Mad Max: Na drodze gniewu" po pierwszym tygodniu w kinach 9 lat temu miał na koncie 65 mln dolarów i nie był choćby numerem jeden naszego zestawienia.
Najlepszym rynkiem dla "Furiosy" okazała się Korea Południowa, gdzie George'owi Millerowi udało się zdetronizować niepokonanego przez ostatnie kilka tygodni lokalnego konkurenta. Film zarobił tam 6,4 mln dolarów. Drugim najlepszym rynkiem była Francja z wynikiem 2,6 mln dolarów, co jednak nie wystarczyło do pokonania lokalnego hitu, komedii "Un p’tit truc en plus". Niezłe wyniki "Furiosa: Saga Mad Max" zaliczyła też w Wielkiej Brytanii (2,5 mln dolarów), Meksyku (2,4 mln) i Australii (2,2 mln).
Zwiastun filmu "Furiosa: Saga Mad Max"
Mimo rosnącej konkurencji numerem było "Królestwo planety małp". Widowisko Disneya notuje niskie spadki (szczególnie w Skandynawii i wyspach brytyjskich) i zarobiło kolejne 20,6 mln dolarów. To oznacza, iż już za kilka dni globalne wpływy filmu przekroczą 300 milionów dolarów. Jest to piąty z rzędu film tego cyklu, któremu uda się ta sztuka.
Wyniki animacji "Garfield" pozostają bardzo stabilne. A to dlatego, iż film trafia do kolejnych krajów. W minionym tygodniu zadebiutował w Wielkiej Brytanii (2,5 mln dolarów) i na Bliskim Wschodzie (1,0 mln dolarów). Szacujemy, iż weekendowe wpływy wyniosły około 13,5 mln dolarów. Tym samym globalnie jest już o krok od granicy 100 milionów dolarów.
Pułap ten osiągnęła za to inna familijna produkcja - "Istoty fantastyczne". W miniony weekend film zarobił 11,3 mln dolarów, co przekłada się na 40 mln dolarów z kin na świecie i 103,6 mln dolarów wraz z Ameryką. W tym tygodniu pojawi się w kinach w Czechach, Słowacji, Rumunii i Izraelu.
Pierwszą piątkę kompletuje najwyżej sklasyfikowana chińska produkcja "Molu kuang hua qian" (The Last Frenzy). Komedia powoli traci widzów i zdołała w miniony weekend zarobić kolejne 5,7 mln dolarów. W tym tygodniu zostanie piątą chińską premierą roku, której wpływy przekroczą 100 milionów dolarów.
Najbardziej kasowe premiery 2024 roku bez Ameryki
# | Tytuł | wpływy bez Ameryki | wpływy łączne | premiera | kraj |
1 | Re la gun tang
| $486,7 | $486,7 | 10.02 | Chiny |
2 | Fei Chi Ren Sheng 2
| $477,7 | $477,7 | 10.02 | Chiny |
3 | Diuna: część druga
| $429,7 | $711,8 | 28.02 | USA |
4 | Godzilla i Kong: Nowe imperium
| $369,3 | $564,8 | 27.03 | USA |
5 | Di er shi tiao
| $346,5 | $346,5 | 10.02 | Chiny |
6 | Kung Fu Panda 4
| $346,0 | $539,3 | 31.01 | USA |
7 | Xiong Chumo: Nizhuan Shikong
| $278,1 | $278,1 | 10.02 | Chiny |
9 | Królestwo planety małp
| $172,0 | $294,8 | 8.05 | USA |
9 | Pamyo
| $102,5 | $103,8 | 21.02 | Korea Pd. |
10 | Molu kuang hua qian (NOWOŚĆ) | $96,1 | $69,1 | 1.05 | Chiny |