Bohosiewicz zrezygnowała z „Tzg”, teraz szuka pracownika. Ma spore wymagania

party.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Maja Bohosiewicz szuka content creatorki. Bez wideo ani rusz! ADAM JANKOWSKI/REPORTER


Maja Bohosiewicz, znana celebrytka i influencerka, opublikowała zaskakujące ogłoszenie o pracę. Tym razem nie chodzi o show-biznes, ale o realne wsparcie w jej działalności zawodowej. Bohosiewicz, która niedawno musiała zrezygnować z udziału w „Tańcu z gwiazdami”, nie zwalnia tempa i rozwija swoją markę odzieżową Le Collet. Teraz szuka nowej osoby do zespołu.

Oferta dotyczy stanowiska content creatorki w Le Collet, a praca ma być wykonywana wyłącznie stacjonarnie, w Warszawie. Co ciekawe, Maja podkreśla, iż poszukuje kobiety mającej co najmniej 25 lat. Nie wspomina jednak, dlaczego tak określono dolny próg wiekowy.

Maja Bohosiewicz ma sporo wymagań

Ogłoszenie Bohosiewicz wzbudziło duże zainteresowanie, zwłaszcza ze względu na nietypowe wymagania wobec kandydatki. Poszukiwana osoba musi wyróżniać się kreatywnością, posiadać rozwinięty zmysł estetyczny, pasjonować się modą i trendami oraz świetnie orientować się w mediach społecznościowych.

Jednak najwięcej emocji budzi inna cecha, którą musi wykazać się kandydatka – brak oporu przed występowaniem przed kamerą telefonu. Maja oczekuje, iż nowa content creatorka będzie potrafiła swobodnie mówić do telefonu i występować w mediach społecznościowych. Wygląda na to, iż influencerka szuka osoby, która nie tylko będzie tworzyć treści, ale również stanie się częścią jej medialnego świata.

W ostatnim czasie celebrytka wywołała spore zamieszanie w mediach. Niedawno Maja Bohosiewicz zrezygnowała z „Tańca z gwiazdami”.

Bez tego Maja Bohosiewicz choćby nie spojrzy na CV

Jednym z najbardziej zaskakujących elementów procesu rekrutacji jest wymóg przesłania nie tylko CV, ale także „nagrania motywacyjnego”. Maja Bohosiewicz zaznaczyła, iż aplikacje bez wideo nie będą choćby rozpatrywane. Osoby zainteresowane pracą muszą zatem przygotować nagranie, w którym opowiedzą o sobie i swojej wizji potencjalnej współpracy z marką Le Collet.

Praca jest dostępna zarówno w wymiarze pół, jak i pełnego etatu. Ogłoszenie nie zawiera jednak informacji o konkretnych godzinach pracy ani elastyczności grafiku.

Największą niewiadomą pozostaje kwestia wynagrodzenia. W ogłoszeniu nie podano żadnej konkretnej kwoty ani widełek finansowych. Bohosiewicz tłumaczy to tym, iż wynagrodzenie będzie zależne od doświadczenia kandydatki.

W odpowiedzi na pytania o pensję, Maja deklaruje jedynie: „Jeżeli nam będzie zależało, to się dogadamy”. Taka odpowiedź może budzić mieszane uczucia wśród potencjalnych kandydatek – z jednej strony pozostawia pole do negocjacji, z drugiej może być odbierana jako brak transparentności.

Zobacz także: Maja Bohosiewicz przerwała milczenie po odejściu z "TzG". Napisała wprost o programie

Idź do oryginalnego materiału