
Totalnie ohydny, bzyczący i prymitywny black metal a jednocześnie na tyle dziwny i eksperymentalny, iż prawdziwki drapią się po głowie i mówią, iż Tsjuder lepszy. Dziwne, noiserockowe wjazdy, operowanie ciszą oraz suchy, pylisty trans - to wszystko szumi pod skórą kompozycji i czyni z Crossroad jeden z najlepszych albumów współczesnego black metalu, który jednocześnie jest zbyt nieprzysiadalny dla tunelarzy. A tytułowy kawałek to jest przekurwa i przerozpierdol.
Uwielbiam i niesamowicie się cieszę z okazji, jaka się trafiła.
Statystyki: autor: DiabelskiDom — 31 min. temu