Jakoś bardzo dokładnie nie słuchałem płyt (tzn słuchałem po razie lub dwa dyskografii, ale to kiedyś tam), ale pamiętam, jak nie znając ich jeszcze wtedy, na Nuclear War Now! Feście w Berlinie w 2016, zostałem zdmuchnięty i rozjebany ich recitalem. Grali wtedy chyba całe
Joined in Darkness i słodki Jezu na kruchym spodzie wiórkami kokosowymi posypion, jakie to było bluźniercze, złe, chaotyczne i metalowe tu de bołn. Ścisła czołówka tamtego festu, jak dla mnie. No i oldskul Roman Kostrzewski na wokalu

Statystyki: autor: DiabelskiDom — 27 min. temu