Co tak naprawdę sie wydarzyło i jakie były powody tego zabójstwa wiedzieli tylko oni z czego jeden już nie żyje, a drugi po ponad 30 latach od zabójstwa to częściowo w swojej głowie już zmitologizował to wydarzenie i pewnie sam do końca nie wie. Czy bardziej powodował nim strach o swoje życie jak twierdzi, rywalizacja i zazdrość o pozycje wśród innych kolegów i prężenie muskułów. A może w ogóle pod wpływem emocji gówno się stało. Prawda jest taka, iż sąd zasądził zgodnie z literą prawa panującego w Norwegii w tamtym czasie. O ile mi wiadomo nikogo więcej nie zabił co znaczy, iż nie jest seryjnym mordercą. Gdyby żył w stanach być może by dostał krzesło, a być może nie. Szczerze dla mnie o wiele gorszym jest zwyrol który najebany wsiada do samochodu i rozjeżdża komuś Żonę z Dzieckiem na pasach, a potem ucieka siejąc dalsze spustoszenie niż goście którzy oboje brali udział w niebezpiecznej grze gdzie palili kościoły i można się było spodziewać, iż prędzej czy później któryś na tym źle wyjdzie, a mimo to byli przekonani o słuszności sprawy i dalej w tym tkwili, a na końcu wykończyli się we własnych porachunkach. Nie zabił przypadkowego człowieka dla zabawy. I tak możesz go nie lubić nikt Ci nie każe żywic do niego sympatii. Ale twierdzenie, iż jego muzyka to gówno, które należy wyprzeć ze świadomości bo przecież i tak nic nie znaczy to uważam, iż zakrawa o próby pisania historii na nowo bo człowiek który za nią stoi jest niewygodny dla Twojej świadomości.
Statystyki: autor: Pale Szatana — 48 min. temu














