
Generalnie polecam zrobić sobie to w kolejności wydawania. Najpierw black metalowo - rytualny monolit, czyli Ma-Ion, potem zejście w podziemie na dark ambientową libację z bleczorami z Nastrønd, gdzie metalowego grania się nie uświadczy a na koniec wychylenie łba z powrotem na metalową powierzchnię i odlot z Amartą. Ja tak robię dzisiaj od rana i bardzo sobie cenię takie poranki.
Statystyki: autor: DiabelskiDom — minutę temu