Drugi dzień przyjęłam już spokojniej niż pierwszy, bo wiedziałam, na co się piszę, aczkolwiek iluminacje na drzewach przez cały czas robią wrażenie i przez cały czas jest we mnie duży zachwyt nad tą imprezą. Muzycznie natomiast zostało wypowiedziane wiele razy "Co tu się dzieje?". Tylko w różnych zabarwieniach emocjonalnych.