Fani Michaela Jacksona, którzy z wypiekami na twarzy czekają na październikową premierę filmu "Michael" muszą uzbroić się w cierpliwość. Wygląda bowiem na to, iż kwietniowe plotki potwierdzą się i widowisko muzyczne w tym roku nie trafi do kin. Jak się bowiem okazuje ekipa wraca na plan! Zdjęcia mogą się skończyć w lipcu.
Portal The Hollywood Reporter donosi, iż twórcy i producenci filmu "Michael" są już prawie przekonani do idei podzielenia filmowej biografii Michaela Jacksona na dwa filmy. Plotki na ten temat pojawiły się w kwietniu, kiedy okazało się, iż surowa wersja zaprezentowana przez reżysera Antoine'a Fuquę trwa ponad 4 godziny.
Ekipa filmowa ma wrócić na plan zdjęciowy w czerwcu. W planach są aż 22 dni zdjęciowe (wiele filmów powstaje w krótszym czasie, a to są przecież dokrętki). Portal The Hollywood Reporter donosi, iż tak długi okres zdjęciowy wynika właśnie z faktu, iż obecny "Michael" zostanie podzielony na dwa filmy. Nowy materiał ma rozwinąć to, co oryginalnej z racji braku miejsca został pominięte lub tylko lekko zaznaczone.
THR twierdzi, iż pierwszy z dwóch filmów o Jacksonie skupi się na dzieciństwie i młodości Króla Popu. Ma się zakończyć na jego odejściu z Jackson 5 po wydaniu solowego albumu "Off the Wall".
Podzielenie filmu na dwie części ma też inną zaletę: dacz czas na rozwiązanie problemu, w jaki twórców "Michaela" wpakowali spadkobiercy Króla Popu.
Otóż w trzecim akcie oryginalnego scenariusza pojawia się postać jednej z osób, która oskarżała Michaela Jacksona o molestowanie seksualne. Spadkobiercy piosenkarza, którzy są bezpośrednio związani z produkcją filmu, poszli z nim na ugodę. Jednym z jej warunków było zapewnienie, iż oskarżony nie zostanie wspomniany w potencjalnym filmie biograficznym o Jacksonie. O tym fakcie spadkobiercy zapomnieli jednak poinformować twórców.
W efekcie cały trzeci akt oryginalnego filmu trafił do kosza i musi być przerobiony na nowo. Podzielenie filmu na dwie części da na to twórcom zarówno więcej czasu jak i swobody. A to oczywiście oznacza, iż planowane na czerwiec dokrętki nie będą ostatnimi. Kiedy już twórcy rozwiążą problemy ze scenariuszem drugiego filmu, będą prawdopodobnie musieli wrócić na plan ponownie, by nakręcić nowy materiał zastępujący i rozszerzający to, co stanowić miało drugą połowę "Michaela", a zostanie zmienione w drugi film.
"Michael" zostanie podzielony na dwa filmy
Portal The Hollywood Reporter donosi, iż twórcy i producenci filmu "Michael" są już prawie przekonani do idei podzielenia filmowej biografii Michaela Jacksona na dwa filmy. Plotki na ten temat pojawiły się w kwietniu, kiedy okazało się, iż surowa wersja zaprezentowana przez reżysera Antoine'a Fuquę trwa ponad 4 godziny.
Ekipa filmowa ma wrócić na plan zdjęciowy w czerwcu. W planach są aż 22 dni zdjęciowe (wiele filmów powstaje w krótszym czasie, a to są przecież dokrętki). Portal The Hollywood Reporter donosi, iż tak długi okres zdjęciowy wynika właśnie z faktu, iż obecny "Michael" zostanie podzielony na dwa filmy. Nowy materiał ma rozwinąć to, co oryginalnej z racji braku miejsca został pominięte lub tylko lekko zaznaczone.
THR twierdzi, iż pierwszy z dwóch filmów o Jacksonie skupi się na dzieciństwie i młodości Króla Popu. Ma się zakończyć na jego odejściu z Jackson 5 po wydaniu solowego albumu "Off the Wall".
Problemy z drugim filmem o Michaelu Jacksonie
Podzielenie filmu na dwie części ma też inną zaletę: dacz czas na rozwiązanie problemu, w jaki twórców "Michaela" wpakowali spadkobiercy Króla Popu.
Otóż w trzecim akcie oryginalnego scenariusza pojawia się postać jednej z osób, która oskarżała Michaela Jacksona o molestowanie seksualne. Spadkobiercy piosenkarza, którzy są bezpośrednio związani z produkcją filmu, poszli z nim na ugodę. Jednym z jej warunków było zapewnienie, iż oskarżony nie zostanie wspomniany w potencjalnym filmie biograficznym o Jacksonie. O tym fakcie spadkobiercy zapomnieli jednak poinformować twórców.
W efekcie cały trzeci akt oryginalnego filmu trafił do kosza i musi być przerobiony na nowo. Podzielenie filmu na dwie części da na to twórcom zarówno więcej czasu jak i swobody. A to oczywiście oznacza, iż planowane na czerwiec dokrętki nie będą ostatnimi. Kiedy już twórcy rozwiążą problemy ze scenariuszem drugiego filmu, będą prawdopodobnie musieli wrócić na plan ponownie, by nakręcić nowy materiał zastępujący i rozszerzający to, co stanowić miało drugą połowę "Michaela", a zostanie zmienione w drugi film.
Zwiastun dokumentu "This Is It"
