Gwiazdor znany z filmów, takich jak Czekając na wyrok, Fargo czy Zły Mikołaj, przez większość swojej kariery postrzegany był jako hollywoodzki “bad boy” i wieloma swoimi rolami potwierdzał to emploi. W podcaście “Bingeworthy” portalu The Playlist Billy Bob Thornton wyznał jednak, iż nie chciał wcielać się w Owena Daviana w Mission: Impossible 3 ani w Zielonego Goblina w Spider-Manie. Dlaczego? Jak wyjaśnił:
– Nie interesują mnie zbytnio tego rodzaju role – powiedział Thornton. – Jeśli chodzi o Zielonego Goblina, nie chciało mi się wstawać o 4.00 rano, żeby spędzać 5 lub 6 godzin w charakteryzatorni. A w kwestii “Mission: Impossible 3″… Nie chciałem być gościem, który próbuje zabić Toma Cruise’a. jeżeli jesteś czarnym charakterem w tak wielkim filmie, publiczność zapamięta to na zawsze. Wolę podchodzić do rzeczy luźniej i mniej przewidywalnie.
Role złoczyńców w wymienionych filmach ostatecznie przypadły w udziale Philipowi Seymourowi Hoffmanowi oraz Willemowi Dafoe. I choć nie można odmówić logiki wypowiedziom Thorntona, nadużyciem byłoby stwierdzenie, iż tych dwóch fantastycznych aktorów zostało zaszufladkowanych w rolach słynnych antagonistów. choćby pomimo tego, iż Dafoe stworzył jedną z najbardziej ikonicznych postaci złoczyńców w historii kina superhero i powrócił do niej po 19 latach w No Way Home.
Billy’ego Boba Thorntona można aktualnie oglądać w serialu Landman: Negocjator na platformie Prime Video.