Film Biedne istoty to jeden z tych tytułów, które zostają z widzem na długo. To nie jest zwykła adaptacja, to śmiały, surrealistyczny eksperyment. Łączy gotycką baśń, ostre kino erotyczne i gorzką satyrę. Pod kierunkiem reżysera Yorgos Lanthimos film staje się wyzwaniem, celebracją wolności
Reżyseria i wizja – Yorgos Lanthimos na nowym poziomie
Yorgos Lanthimos w Biednych istotach pokazuje, jak bardzo rozwinął swoje artystyczne ambicje. Reżyser adaptuje powieść Poor Things autorstwa Alasdair Gray. Zderza gotycką fantazję z bezpruderyjną prowokacją. W rozmowach przyznaje, iż wizja świata filmu miała być jak wizualny ciągły wstrząs. W rezultacie Biedne istoty to film, który balansuje na granicy groteski, horroru i baśni. To kino, które szokuje, zachwyca i prowokuje. Właśnie to czyni je wyjątkowym.
Aktorzy – wybuchowy i odważny skład
W roli głównej widzimy aktorkę znaną i cenioną — Emme Stone gra Bellę Baxter, kobietę, która po dramatycznym zabiegu zostaje „ożywiona” z mózgiem niemowlęcia. To paradoksalna mieszanka dziecka i dorosłej kobiety. Stone oddaje to z szaleńczą wrażliwością, energią i absurdem. Obok niej w rolach drugoplanowych pojawiają się nazwiska takie jak Mark Ruffalo, Willem Dafoe czy Ramy Youssef. Ich role podkreślają kontrasty między światem „normalnych” nastawień społecznych a chaosem, jaki wnosi Bella. To dzięki tej ekipie film nie zamienia się w pustą prowokację. Aktorstwo w Biednych istotach to świadomy akt artystyczny.
Scenografia i estetyka – groteska, barok i gotycka baśń
Już pierwsze kadry uderzają intensywnymi kolorami, ostrym kontrastem, groteskowymi detalami. Świat, w którym żyje Bella Baxter, łączy elementy wiktoriańskiej architektury, steampunku, surowego surrealizmu. Projekt kostiumów, dekoracji, charakteryzacji, sprawia, iż film staje się czymś więcej niż tylko opowieścią. Choć czasem granice są przesuwane agresywnie, to efektem jest dzieło, o którym trudno zapomnieć.
Muzyka – dźwiękowa operacja na duszy
Muzyka w tym filmie to historia sama w sobie. Kompozytor Jerskin Fendrix, wcześniej znany głównie ze sceny eksperymentalnej, po raz pierwszy skomponował ścieżkę dźwiękową do filmu. Jego podejście było radykalne. Zrezygnował z klasycznej orkiestry, zamiast tego nagrywał każdy instrument osobno, manipulował dźwiękiem, wyginał tony, rozciągał je w czasie. Nadał muzyce uczucie obcości, groteski i wewnętrznej dysharmonii. Używał drewnianych instrumentów dętych, organów, dźwięków mechanicznych, oddechów. Wszystko po to, by oddać psychikę Belli: zamieszanie, niewinność i jednoczesny chaos. Scena tańca Duncana z Bellą jest kwintesencją twórczości Fendrixa.
W efekcie muzyka staje się jednym z najważniejszych „głosów” filmu. Czasem szeptem, czasem krzykiem, czasem niepokojem. To dźwięk, który nie pozwala zapomnieć.
Biedne istoty to film odważny. Artystycznie niegrzeczny, estetycznie prowokujący i emocjonalnie intensywny. Dzięki reżyserii Yorgosa Lanthimosa, genialnej kreacji Emmy Stone, wyrazistej scenografii i odważnej, nowatorskiej muzyce staje się monumentem współczesnego kina.








