Nie ma nic cenniejszego w obecnych czasach jak próba ucieczki od cyfrowego świata, który otacza nas z każdej strony. Wciąż wielu z nas uwielbia się zanurzyć w świat papieru i rozwinięcia swojej wyobraźni z książką zamiast kolejnego filmiku w Internecie czy telewizji. Na Zatorzu oficjalnie otwarto książkomat, który dla mieszkańców będzie alternatywą dla zamkniętej niegdyś filii Biblioteki.
Książkomaty dobrym rozwiązaniem na rosnące koszty utrzymania filii Bibliotek
W obecnych czasach koszty utrzymania lokalu dla np. filii Biblioteki w mieście to spore koszty. Cieszy więc fakt, iż elbląska Biblioteka szuka nowoczesnych rozwiązań by zbliżyć się z książką do mieszkańców z różnych dzielnic naszego miasta.
Tym razem powstał książkomat przy ulicy Mielczarskiego. Podczas konferencji obecni byli Jacek Nowiński, dyrektor Biblioteki Elbląskiej oraz Agata Prystupa, dyrektor Departamentu Kultruy i Organizacji Imprez Urzędu Miejskiego.
Książkomat kosztował 113 tysięcy złotych i został pozyskany dzięki dotacji przekazanej z budżetu miasta. Na razie można do niego zamawiać wyłącznie książki z Biblioteki Naukowej, Literackiej (obie na św. Ducha) i Bulaja (ul. Zamkowa).
Książkomaty to wygodne rozwiązanie dla wielu mieszkańców, to coś jak paczkomat blisko osiedla. Dyrektor Biblioteki widzi w tym potencjał i chciałby aby takich książkomatów w mieście powstawało jeszcze więcej.
Na tę chwilę widzimy przyszłość dla ośmiu książkomatów i pięciu, może sześciu filii bibliotecznych. Widzę potrzebę na al. Grunwaldzkiej, ul. Brzeskiej lub jej okolicach, na ul. Łęczyckiej, na osiedlach, które się rozbudowują… Myślę, iż warto rozważyć również w przyszłości teren Modrzewiny. – mówił Jacek Nowiński, dyrektor Bilbiolteki Elbląskiej.
Agata Prystupa podkreśliła, iż wielokrotnie miasto wspólnie z biblioteką szuka zewnętrznych środków na te inicjatywy. jeżeli tylko będą możliwości z całą pewnością będziemy rozwijać sieć książkomatów.
A Wy korzystacie z książkomatów czy wolicie tradycyjną wizytę w Bibliotece?









