Biały Dom wydaje oświadczenie po premierze 27. sezonu "South Park"

filmweb.pl 2 dni temu
Zdjęcie: plakat


27. sezon serialu "Miasteczko South Park" wystartował z przytupem. Na pierwszy odcinek zareagował choćby Biały Dom.

Ugoda, zwolnienie znanego komika. Co czeka "Miasteczko South Park"?



Pierwszy odcinek "Miasteczka South Park" poświęcony jest Donaldowi Trumpowi, a w szczególności pozwom, jakie składa przeciwko osobom i instytucjom, które publicznie go krytykują.

Wśród pozwanych był i Paramount, który tuż dzień premierą nowego sezonu "South Park" podpisał z twórcami warty 1,5 mld dolarów kontrakt na prawa do emisji i streamingu. Paramount został pozwany za program publicystyczny "60 Minutes". Donald Trump groził również, iż może zablokować umowę przejęcia Paramountu przez Skydance.


Koncern ugiął się i poszedł na ugodę wartą kilkanaście milionów dolarów (plus dodatkowe ustępstwa). Ale to nie wszystko. Zaledwie kilka dni temu Hollywood z szokiem przyjęło wiadomość, iż należąca do Paramountu stacja CBS zdejmie z anteny program rozrywkowy "The Late Show with Stephen Colbert".

Po premierze pierwszego odcinka 27. sezonu serialu "Miasteczko South Park" na reakcję Białego Domu nie trzeba było długo czekać.

Twórcy "South Park", podobnie jak lewica, nie mają w dorobku żadnych autentycznych i oryginalnych treści, dlatego ich popularność wciąż spada do rekordowo niskiego poziomu – czytamy w komunikacie przesłanym do portalu Variety. – Ten serial od ponad 20 lat nie ma większego znaczenia i ledwo się trzyma sięgając po pozbawione oryginalności pomysły i desperackie próby zwrócenia na siebie uwagi.

Portal Deadline donosi, iż Biały Dom był uprzedzony o zawartości pierwszego odcinka. Paramount i Skydance na razie nie komentują sprawy.

Zapowiedź serialu "Miasteczko South Park"






Idź do oryginalnego materiału