"Barwy szczęścia": z tego układu już nie ma ucieczki. Stefaniak nie ma litości

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Sonia budzi się po kolacji z gangsterami z silnym bólem i lukami w pamięci. Robert Stefaniak nie dba o jej samopoczucie, ciesząc się, iż załatwił interes. Jakby tego było mało, w 3250. odcinku "Barw szczęścia" gangster Bazylow składa mu kolejną, przerażającą "ofertę nie do odrzucenia".


W 3250. odcinku serialu "Barwy szczęścia" przyjaciółka Skotnickiego odzyska w finale przytomność... i gdy usłyszy o stomii, będzie załamana.
"- Lepiej nie żyć, niż nosić na sobie ten worek... Jestem skończona!"


W trudnych chwilach Justin pozostanie jednak u jej boku - i w finale to właśnie on przywróci dziewczynie nadzieję.
"- Cześć, piękna... Mogę zostać? (...) Uciekłaś mi jak Kopciuszek...
- I co? Będę twoją księżniczką z workiem na brzuchu?! Reklama
- Ty już jesteś moją księżniczką... I nic mi w tobie nie przeszkadza..."

"Barwy szczęścia": kompletnie o nią nie dba!


Tymczasem Stefaniak po kolacji z Bazylowem będzie zachwycony - nie dbając o to, co czuje Sonia.
"- Znowu przesadziłam z alkoholem... choćby nie pamiętam, jak się przebrałam! (...) Mam nadzieję, iż nie narobiłam ci wstydu?


- Wręcz przeciwnie! Byłaś wprost zachwycająca! Jesteś moim największym skarbem...
- Wszystko mnie boli... A co się działo... jak poszłam spać?
- Nic szczególnego! Posiedzieliśmy, pogadaliśmy trochę..."
Po kilku godzinach Robert dostanie za to od gangstera kolejną propozycję, jak zwykle "nie do odrzucenia". "- Możesz spłacić dług w innej... walucie. Niekoniecznie w gotówce..."

"Barwy szczęścia": kiedy oglądać?


Premierowe odcinki "Barw szczęścia" można zobaczyć na antenie TVP2 o godzinie 20:05.
Idź do oryginalnego materiału