"Barwy szczęścia": Szokująca prawda wyszła na jaw. Rodzina Romea straciła dom!

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


W serialu "Barwy szczęścia" emocje sięgną zenitu, gdy Romeo wyzna Aldonie, iż jego bliscy we Włoszech stracili dom i żyją w namiocie lub w noclegowni. Jego bolesna historia, będąca wynikiem masowych zwolnień, sprawi, iż Aldona i Borys będą poruszeni do głębi.


W 3234. odcinku serialu "Barwy szczęścia" Romeo w końcu wyzna Aldonie prawdę, a to spotka się żywiołową reakcją kobiety. Grzelakowa będzie tak wzburzona, iż uzna, iż chłopak powinien wrócić do Włoch.
"- Nie chcę mieszkać pod jednym dachem ze złodziejem!"


Borys tym razem spróbuje jednak nastolatka bronić.
- Też byłem zły, nawrzucałem mu, ile wlazło, ale ostatecznie uznałem, iż należy dać chłopakowi drugą szansę... To dzieciak, nie złodziej..." Reklama
Tymczasem Romeo zdradzi swoim gospodarzom, iż nie ma dokąd wrócić, bo jego bliscy - po masowych zwolnieniach w lokalnej fabryce - wpadli w długi, stracili dach nad głową i żyją na ulicy.


"- Moi rodzice to nie była żadna patologia... Byli normalni, uczciwie pracowali. Teraz też są normalni, tylko... bez domu.
- Ale gdzieś przecież mieszkacie, prawda?
- Jak jest ciepło, to w namiocie.
- A zimą?
- U znajomych albo w noclegowni. Ten wyjazd do Polski to była dla mnie szansa na... normalne życie. Chociaż przez chwilę..."
Borys z Aldoną, poruszeni jego historią, dadzą w końcu chłopakowi kolejną szansę.


"Barwy szczęścia": kiedy oglądać?


Premierowe odcinki "Barw szczęścia" można zobaczyć na antenie TVP2 o godzinie 20:05.
Idź do oryginalnego materiału