Baldwin o DiCaprio: "On nie jest dobrym aktorem"

filmweb.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: plakat


News trochę jak wątek na Filmwebowym forum: Stephen Baldwin, aktor znany ze swoich ról w "Podejrzanych" Bryana Singera czy "Ich troje" Andrew Fleminga, postanowił podłączyć się do niekończącej się debaty na temat warsztatu Leonardo DiCaprio. W podcaście Patricka Bet-Davida aktor skrytykował DiCaprio, nazywając go przereklamowanym i uprzywilejowanym aktorem.

Co dokładnie powiedział Baldwin?



Leonardo DiCaprio, on nie jest dobrym aktorem. Myślę, iż aktorstwo wymaga pewnej głębi i wymaga pewnej ekranowej obecności, a najwięksi aktorzy wszechczasów, kiedy ich oglądałeś, wpływali na ciebie bezpośrednio. Biznes mówi, iż DiCaprio jest świetny, ponieważ dostaje świetne role. Zrobił kilka znakomitych filmów, ale nie jest wielkim aktorem. Jest postrzegany jako świetny aktor nie dlatego, iż jest Garym Oldmanem. Nie dlatego, ze jest facetem, który odsunął się od branży i grał na Broadwayu przez 10 lat, aby nauczyć się rzemiosła na głębszym poziomie. On tego nie zrobił - w mocnych słowach podsumował aktora Baldwin.

Getty Images © Rob Kim


W dalszej części rozmowy Baldwin poświęca trochę czasu w przybliżenie swojego rozumienia doskonałego aktorstwa, między innymi nazywając Ala Pacino "Michaelem Jordanem tej gry". Wspomina także Johna Lithgowa jako jednego z najbardziej niedocenionych aktorów, a Toma Cruise'a nazywa "największą gwiazdą filmową wszechczasów".

Dyskusja na temat talentu Leonardo DiCaprio powraca regularnie w rozmowach fanów kina na całym świecie, choć rzadko kiedy głos zabierają w niej faktyczni twórcy filmowi. Nie każdy z nich też zgadza się z opinią Baldwina - jakiś czas temu Martin Scorsese nazwał DiCaprio jednym z największych aktorów w historii, wymieniając go w jednym szeregu z Brando, Olivierem, De Niro, Pacino, Day-Lewisem, Nicholsonem czy Bogartem.

Jego zanurzenie w procesie aktorskim, gdy próbuje zagrać w tej historii, jest pełne. Jego nieustraszoność jest czymś, co daje mi energię życiową, kiedy robię film. Wiesz, on jest geniuszem kina, naprawdę jest, widać to było na jego twarzy. Widać to nie tylko po oczach, ale on ma twarz kina. Nie musi nic mówić. Wszystko tam jest. Można to było zobaczyć we wszystkich jego filmach, w których grał, począwszy od "Dzieciaki, kłopoty i my", po "Co gryzie Gilberta Grape'a", który był wspaniały, aż do niezwykłej "Zjawy"... Naprawdę wiem, iż jest jednym z największych aktorów w historii kina. Dziękuję mu za wszystko - powiedział Martin Scorsese.

Przypomnijmy, iż Leonardo DiCaprio był nominowany do Oscara aż pięć razy, zanim zdołał unieść złotą statuetkę za swoją rolę w filmie "Zjawa". Na jego karierę składają się jedne z najbardziej ikonicznych wcieleń XX i XXI wieku, z "Titaniciem", "Wilkiem z Wall Street" czy "Romeo i Julią" na czele. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, co wy sądzicie o talencie aktorskim Leonardo DiCaprio.

Zobaczcie co sądzimy o ostatniej roli DiCaprio w "Czasie krwawego księżyca"




Idź do oryginalnego materiału