W ostatnim odcinku "Azji Express" nie odpadła żadna para. Los uśmiechnął się natomiast do Jana Błachowicza i Józefa Gąsienicy-Gładczana. Mężczyźni w ubiegłym tygodniu jako pierwsi dotarli na metę i to właśnie oni otrzymali pierwszy bilet do Tajwanu. Reszta uczestników wciąż musiała walczyć o swoje miejsce w programie. Nim jednak ruszyli w pościg za nagrodą, musieli wziąć udział w zadaniu przygotowanym przez Darię Ładochę. Para, która wygrała plebiscyt na "najbardziej lubiany duet" mogła wystartować w wyścigu nieco wcześniej niż inne.
REKLAMA
Zobacz wideo Znacie Ev'ry Night? One znają! Mandaryna i Fabienne Wiśniewska w "Ja wysiadam"
"Azja Express". Kto został najbardziej lubianą parą?
- Jesteście tu już długo, zdążyliście się polubić, więc zabawimy się w wyłonienie najbardziej lubianej pary - zaczęła Ładocha. Nie trzeba było długo czekać na komentarz Agnieszki Głowackiej, która najwyraźniej zdawała sobie sprawę, iż szanse na wygraną nie są zbyt wysokie. - Samo się lubić też możemy? - dopytywała z nadzieją. - Wiedziałam, iż jeżeli ktoś zada to pytanie, to będziesz to ty Agnieszko - żartowała Ładocha. Jak się okazuje, nie wszystkie pary odwzajemniły swoją sympatię. Głowaccy dali punkty Oli i Ewelinie, natomiast dziewczyny nie uwzględniły ich w swoim rankingu - Widać, w drugą stronę to nie zadziałało - mówiła rozczarowana Agnieszka. Ostatecznie pierwsze wystartowały Ola i Ewelina. Pozostałe pary musiały walczyć w dodatkowym zadaniu - przeciąganiu liny.
"Azja Express". Kto odpadł z ósmego odcinka?
Artykuł w trakcie aktualizacji...