"Azja Express". Ostra kłótnia Głowackiej i Błachowicza. Doszło do rękoczynów

gazeta.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: 'Azja Express'. Ostra kłótnia Głowackiej i Błachowicza. Doszło do rękoczynów. 'Azja Express'/Player


Na antenie TVN wyemitowano kolejny odcinek "Azji Express". W programie zostało już tylko kilka par. W poprzednim odcinku żadna nie pożegnała się z programem. Tym razem uczestnicy walczyli o wejście do półfinału. Jak sobie poradzili?
Z tygodnia na tydzień "Azja Express" dostarcza widzom coraz więcej emocji. Niedawno byliśmy świadkami zaskakującego werdyktu. Z programem pożegnały się Ola Adamska i jej siostra Ewelina. Panie nie były w stanie ukończyć konkurencji i oddały ostatnie miejsce Gabi Drzewieckiej i Jagnie Niedzielskiej. W najnowszym odcinku uczestnicy walczyli w wyścigu o wejście do półfinału. Para, która zgromadziła najmniej kluczowych w zadaniu monet, odpadła. W pewnym momencie doszło do zaskakującej sytuacji. Agnieszka Głowacka oberwała w przepychance z Janem i Józefem.


REKLAMA


"Azja Express". Agnieszka Głowacka wybuchła. "Oni są w stanie zabić"
Do nieprzyjemnego starcia doszło podczas próby zabrania jednej z monet. Agnieszka Głowacka próbowała wyrwać najważniejszy przedmiot z posągu, ale przegrała z Janem Błachowiczem i Józefem Gąsienicą-Gładczanem. - Zluzuj. Ja p******ę kobieto. Wziąłem monetę, a ty się rzuciłaś jak nienormalna - grzmiał w pośpiechu Błachowicz. Głowacka od razu pobiegła do swojego męża. - P******ę. Ty widziałeś? Oni są w stanie zabić. Ja nie jestem bokserem, ale wydaje mi się, iż nie można używać siły poza ringiem - grzmiała przed kamerą, pokazując Głowackiemu, jak popchnął ją Błachowicz. Mężczyźni wciąż jednak utrzymywali, iż to Agnieszka stosowała nieuczciwe praktyki. - Chciała nam z*****ć monetę. (...) Nie potrafi sobie poradzić z emocjami - podsumowali Jan i Józef.


Zobacz wideo Ładocha o tym, kogo widzi w "Azji Express". Na Roxie Węgiel nie poprzestała


"Azja Express". Jacek i Oliwer nie mieli szczęścia. To mogło skończyć się dużo gorzej
Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak byli jedną z par, którym najszybciej udało się znaleźć transport na kolejnym odcinku trasy. W pewnym momencie doszło do niebezpiecznej sytuacji. - Zakręt, a ich auto zjeżdża na przeciwległy pas, no i patrzymy a tu dzwon. Patrzymy, a oni wysiadają, my nie wiedzieliśmy, iż oni tam są - mówili Jan i Józef, którzy widzieli całe zdarzenie. Uczestnicy musieli wysiąść z samochodu i wymyślić inny plan. - Los chyba chciał zgotować nam coś innego, albo coś nam powiedzieć - stwierdził Jacek. ZOBACZ TEŻ: "Azja Express". Interweniowała policja. Piotr Głowacki i jego żona mogli zostać aresztowani. Co dalej z programem?
Idź do oryginalnego materiału