Avengers: Doomsday – Marvel znów oszukał fanów? Spójrzcie na ten sprytny dobór słów

news.5v.pl 4 godzin temu

UWAGA! TA TREŚĆ TO PLOTKA, CZYLI MOŻE OKAZAĆ SIĘ PRAWDĄ, ALE NIE MUSI.

Marvel

Doktora Strange’a w Avengers: Doomsday nie będzie – o takim obrocie spraw informowaliśmy Was w środę, kiedy tę, wydawałoby się, oficjalną wiadomość wyjawił odtwórca roli byłego Najwyższego Maga MCU, Benedict Cumberbatch. Teraz docierają do nas jednak równie zaskakujące doniesienia. Wygląda na to, iż brytyjski aktor, najprawdopodobniej za pełnym przyzwoleniem Marvela, mógł nas wszystkich wyprowadzić w pole jeżeli chodzi o swój udział w filmie braci Russo.

Scooper Divinity Seeker (trudno o jednoznaczną konkluzję w kwestii jego rzetelności, choć w ostatnim czasie przedstawił on wiele sprawdzających się później rewelacji) raportuje, iż Cumberbatch… pojawi się w Avengers: Doomsday. Co więcej, gwiazdor MCU nie kłamał w sprawie nieobecności Strange’a w tej produkcji. Jak to w ogóle możliwe? Wszystko rozbija się o semantykę i sprytny dobór słów w niedawnym wywiadzie.

Większość z odbiorców dochodzi do wniosku, iż Cumberbatch – patrząc na to, jak mocno Marvel stara się strzec swoich filmowo-serialowych tajemnic – w rozmowie z Variety mówi zaskakująco dużo na temat przyszłości postaci Strange’a. Zbyt dużo, by nie zastanowić się nad tym, czy jego wypowiedź nie jest po prostu częścią kampanii Domu Pomysłów, mającej na celu wzbudzić jeszcze większe zainteresowanie nową produkcją o Avengersach.

Superbohaterowie Marvela i źródło ich mocy. Kogo stworzyła magia, a kto przybył z kosmosu?

W rzeczonym wywiadzie znalazły się tylko dwa fragmenty bezpośrednio nawiązujące do całej sprawy. Pierwszy z nich to: „Doktor Strange robi sobie przerwę w kolejnym filmie Marvela, Avengers: Doomsday z 2026 roku” (istotne jest, iż to podana przez dziennikarza parafraza słów Cumberbatcha), drugi natomiast odnosi się do faktu, iż nieobecność Strange’a jest pokłosiem tego, iż „nie pasuje on do tej części historii” (to już cytat). W innych miejscach rozmowy Variety wyłącznie zakłada, iż samego Cumberbatcha w produkcji nie zobaczymy.

Tymczasem Divinity Seeker twierdzi, iż Brytyjczyk w Doomsday zagra, przy czym zupełnie inną postać – najprawdopodobniej wariant Strange’a. Być może ta wersja bohatera okaże się pełnoprawnym złoczyńcą, dołączając do portretowanego przez Roberta Downeya Jr. Doktora Dooma i… Kapitana Hydry, złowrogiej inkarnacji Kapitana Ameryki, w którą ma wcielić się Chris Evans (scooper MyTimeToShineHello przekonuje w sieci od kilku godzin, iż rola Evansa jest już przesądzona).

Czy Marvel mógł użyć Benedicta Cumberbatcha do swoich znanych już z przeszłości rozgrywek z fanami, które mają za zadanie spotęgowanie dyskusji o produkcjach MCU poprzez wysyłanie mylnych tropów? No cóż, sami doskonale wiecie, iż nie byłoby to żadnym zaskoczeniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę powszechnie znane inteligencję i sarkazm Brytyjczyka.

Źródło: Divinity Seeker/MyTimeToShineHello

Idź do oryginalnego materiału