Weronika Mathia – politolożka, copywriterka, dziennikarka, współzałożycielka Kuźni Bestsellerów – nie pisze kryminałów, żeby się sprzedały. Pisze je, bo nie może ich nie pisać. I to widać.
Profil twórczy: bez trylogii i bez spania na laurach
Nie planuje serii, nie wraca do bohaterów – każda książka ma być samodzielna i emocjonalnie kompletna. Choć początkowo planowała trylogię z „Rdzeniem”, zrozumiała, iż brak schematów jest jej pisarskim DNA. Pisze tak, jak się żyje – spontanicznie, bez konspektu, ale z tytułem, który sam się objawia jako metafora całości. To on prowadzi historię – a nie odwrotnie.
Profil zawodowy: od politologii po bestseller
Z wykształcenia politolożka i copywriterka, współzałożyła Kuźnię Bestsellerów, gdzie prowadzi kursy pisarskie razem z Małgosią Wardą. To tam nauczyła się, iż pisanie to rzemiosło: tytuł, research, świadomość czytelnika. Tę drobną dyscyplinę wyniosła z pracy i zrozumiała, iż ten warsztat to fundament każdej dobrej powieści.
„Nie wierzę w zło totalne”
Weronika często powtarza: „Człowiek nigdy nie jest zły do końca” – choćby bohaterowie, którzy popełniają zbrodnię, mają swoje motywacje, często wynikające bardziej z lęku i traumy niż z kalkulacji. Skrajne postacie widziała choćby jako odbicie tego, jak długo czeka, iż „zły” zrobi coś dobrego.
To nie jest literatura dla literatury. To są emocje, które trzeba zapisać.
Bo – jak mówi – każdy rozdział jest jak oddanie głosu. A pisanie to czasem jedyny sposób, żeby ten głos został usłyszany.
Pisanie między spotkaniami – to się nie da przyspieszyć
Jeśli spojrzysz na jej kalendarz, zobaczysz: spotkania autorskie, premiery, festiwale… I książka, którą planuje skończyć do końca czerwca, żeby zdążyć na wrzesień – jeżeli się uda. Pisze głównie w domu. Nie ma określonych godzin – ma za to determinację. Pisanie to czynność, ale przede wszystkim proces: research, wyjazdy, rozmowy. Podróże z książką oraz plany scenariuszowe – idą równolegle.
Nagroda Wielkiego Kalibru i co dalej?
W 2025 roku Weronika Mathia zdobyła podwójnie Nagrodę Wielkiego Kalibru – główną i czytelniczą, za powieść „Szept”. Autorka wspomina, iż udział w warsztatach we Wrocławiu był najważniejszy w jej rozwoju – poznawała tam literackich mentorów, rozmowy i feedback otworzyły ją na nowy poziom pisarstwa.
Dlaczego warto ją czytać
Weronika udowadnia, iż kryminał to nie tylko morderstwo, to ludzkie wybory i ból, jakiego często nikt nie widzi. Pisze o samotności, społecznych uprzedzeniach, o milczeniu, które trwa latami. Każda jej powieść – „Żar”, „Szept”, „Rój” czy „Rdzeń” – zostawia z pytaniami, które nie wybrzmiewają od razu. I takie zakończenia zostają.
Spotkanie z Weroniką Mathią odbyło się 30 lipca 2025 roku w Porcie Iława. Organizatorami wydarzenia byli Port Iława i Powiat Iławski.