"Terrifier": seria o Art The Clownie stała się globalnym przebojem
Fani mocnych wrażeń przez cały czas szturmują kina. Trzecia odsłona horroru "Terrifier" w pierwszy weekend wyświetlania w Ameryce Północnej zarobiła ponad 18 milionów dolarów. Robi to ogromne wrażenie, tym bardziej jeżeli weźmie się pod uwagę, iż budżet wynosił jedynie 2 miliony. Tytuł od momentu premiery zbiera świetne recenzje widzów i krytyków. Na ten moment na portalu Rotten Tomatoes film ma 77 procent pozytywnych ocen od recenzentów i aż 85 procent od publiczności.
Jeszcze bardziej imponujący jest aktualny, globalny wynik horroru w box office. Produkcja Damiena Leone przekroczyła próg 70 milionów dolarów.Reklama
"Terrifier 3" króluje w Stanach Zjednoczonych, gdzie na ten moment zarobił 53.7 milionów dolarów, stając się najpopularniejszą odsłoną serii. W pozostałych krajach szczególną popularnością cieszył się kolejno w Wielkiej Brytanii, Rosji oraz we Włoszech.
Art The Clown główną gwiazdą produkcji
Nie ma wątpliwości, iż największą atrakcją serii i sukcesu ostatniej części jest wyjątkowa postać Art The Clowna, przełomowa kreacja Davida Howarda Thorntona. Bohater został ogłoszony jednym z najbardziej przerażających złoczyńców współczesnego horroru. Klaun łączy swoje mordercze skłonności z groteskowym humorem i pantomimą. Wielu widzów zwraca jednak uwagę, iż jest on jedynym interesującym aspektem całej historii, pozostawiając daleko w tyle resztę aktorskiego zespołu.
"Kiedy Leone musi napisać prawdziwe ludzkie postacie, wypadają one sztywno, niesatysfakcjonująco i, szczerze mówiąc, nudno. To tak, jakby ludzie istnieli tylko po to, by stać się martwymi. Próba ich napisania nigdy nie była mocną stroną tej serii" - czytamy recenzji filmu dla portalu Collider.
Zobacz też: Wyjątkowy film o dorastaniu, któremu nie brakuje bystrego humoru. Wreszcie dostępny w Polsce