Nowa era na Apple TV. Serwis zapowiada premiery na 2026 rok i mówi o reklamach
Apple TV planuje wprowadzenie nowej tradycji: wrzucania do oferty jednej produkcji oryginalnej co tydzień. Ma to obejmować więcej produkcji science fiction, kryminalnych i komediowych. Nie przewiduje się wprowadzenia wersji z reklamami.
Rywal Apple wobec Netfliksa wystartował siedem lat temu, w listopadzie 2019 roku, z zaledwie kilkoma oryginalnymi serialami - bez ani jednego licencjonowanego tytułu. To wyraźny kontrast wobec konkurencyjnych platform streamingowych, które mogą pochwalić się rozbudowanymi bibliotekami archiwalnych treści.
W rozmowie z magazynem Screen International Eddy Cue, wiceprezes ds. usług, oraz szefowie Apple TV Zack Van Amburg i Jamie Erlicht podsumowali dotychczasową działalność platformy.
"Mogę powiedzieć, iż rozwijamy się szybciej, mamy więcej widzów, a czas oglądania w tym roku był najwyższy w naszej historii. To nie jest zaskoczenie. Wynika to z ilości treści, które w tej chwili produkujemy, w porównaniu z początkiem działalności. Wiedzieliśmy, iż dojście do tego etapu zajmie trochę czasu" - powiedział Eddy Cue, wspominając pierwsze siedem lat funkcjonowania usługi.
Cue przyznał, iż po drodze pojawiły się nieprzewidziane trudności, takie jak pandemia Covid-19 i strajki w Hollywood, które stanowiły ogromne wyzwanie dla serwisu wytwarzającego wyłącznie własne produkcje. Mimo to Cue nie zamierza zmieniać strategii. Odrzucił plotki, jakoby Apple było zainteresowane przejęciem Warner Bros.
Podczas gdy niemal wszystkie największe amerykańskie serwisy streamingowe wprowadziły już tańsze plany z reklamami, Apple w tej chwili nie ma takich planów.
"Na ten moment nic takiego nie planujemy. Nie chcę jednak mówić, iż nigdy tego nie zrobimy, ale w tej chwili nie ma takich zamiarów. jeżeli uda nam się utrzymać konkurencyjne ceny, to dla konsumentów lepiej, by mogli oglądać bez przerw na reklamy" - powiedział Eddy Cue, zapytany o ewentualne wprowadzenie reklam.
Technologiczny gigant produkuje wszystkie swoje treści w rozdzielczości 4K HDR z dźwiękiem Dolby Atmos. Wbrew plotkom o cięciach w budżecie na produkcję treści, Eddy Cue zapewnia, iż jest wręcz odwrotnie. Przy tworzeniu filmów i seriali Apple wciąż stawia na jakość, a nie ilość.
Apple TV właśnie zaprezentowało jeden ze swoich największych seriali: "Pluribus", autorstwa twórcy Breaking Bad. W grudniu na platformie zadebiutuje film "F1". Według przedstawicieli firmy rok 2026 ma być jeszcze większy.
Plakat serialu "Pluribus" dostępnego na Apple TV
"W 2026 roku będziemy mieć niemal co tydzień nowy oryginalny tytuł. niedługo pojawi się The Family Plan 2, kolejne sezony Teda Lasso, For All Mankind, The Morning Show oraz Hijack. Do tego dochodzą nowe oryginalne produkcje - Vince Gilligan przygotowuje Pluribus, Emma Thompson zagra w Down Cemetery Road. Slow Horses jest właśnie emitowany i będzie kontynuowany. Nasi widzowie jasno dali nam znać, co lubią, a możliwość dostarczania im tego, w połączeniu z nowościami, to świetne doświadczenie" - powiedział Zack Van Amburg.
Wśród nadchodzących filmów znalazły się "Greyhound 2" z Tomem Hanksem oraz komedia "Outcome" z Keanu Reevesem i Cameron Diaz. Wśród najciekawszych zapowiedzi serialowych wymienić można "Star City" (spin-off "For All Mankind"), a także nowe sezony "Teda Lasso", "Slow Horses" i "Shrinking".
Jednym z dużych projektów Apple w fazie rozwoju jest film o tematyce UFO w reżyserii Josepha Kosinskiego ("F1", "Top Gun: Maverick"), produkowany przez Jerry’ego Bruckheimera. Produkcja nie będzie jednak gotowa w 2026 roku. W przygotowaniu znajduje się również inny projekt Bruckheimera: "Razorblade Tears".
Źródło: https://www.flatpanelshd.com/news.php?subaction=showfull&id=1762856678
[info]Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News[/info]
Zobacz więcej:










![KSW 112: Patryk Kaczmarczyk poddał Soldaeva i zdobył pas. Świetny występ „Księcia Radomia” [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/11/KSW-112-Patryk-Kaczmarczyk.webp)




