Antyczni napaleńcy z Kutas Records. Tak homofobia z AI podbija listy przebojów

polityka.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Youtube


Kutas Records ma na Spotify 755 tys. słuchaczy. Problem w tym, iż nie istnieje. Za to dyskryminacja LGBT+, na której zarabia, jest jak najbardziej prawdziwa. Uwaga: w tekście występują wulgaryzmy. Łukasz „Kuqe” Dziemiński to członek labelu 2115, wytwórni założonej przez Bedoesa, jedną z czołowych postaci młodego polskiego rapu. Teksty z debiutanckiej płyty Kuqe nie odbiegają od twórczości kolegów po mikrofonie: trochę w nich afirmacji marihuany, trochę zagubienia w relacjach damsko-męskich, a trochę refleksji nad nagłym awansem społecznym, jakiego chłopak z sześciotysięcznych Skarszew rzeczywiście doświadczył.

Gejowski Wampir i Podziemny Drąg

Pod koniec listopada Kuqe wrzucił na social media film, w którym obwieścił rozbrat z 2115 i poświęcenie całej uwagi nowemu projektowi: Kutas Records. „Odezwali się do mnie z dużo bardziej opłacalną propozycją, dużo lepszym kontraktem” – tłumaczył. Choć deklaracja wydawała się żartem, sęk w tym, iż wcale nim nie jest. „Wytwórnia” rzeczywiście otwarła swoje podwoje, reklamując zresztą działalność osobliwym logotypem (w monochromatyczny, muzyczny krążek wkomponowano plemnika). Dziś piosenki jej „artystów” zbliżają się na YouTube do pułapu 5,5 mln odtworzeń, a na Spotify ich „twórczość” zanotowała 775 tys. miesięcznych słuchaczy.

Cudzysłowy nie wzięły się znikąd, Kutas Records to w całości wytwór sztucznej inteligencji, która odpowiada za tekst, bity, riffy, wokale i okładki singli. Ludzki wkład ogranicza się do ukierunkowania algorytmów na homofobię, czego efektem są takie hity jak „Gejowski Wampir”, „Obrzezany Ronin”, „Don Pedalini” czy „Podziemny Drąg”.

Burzycielski charakter hip-hopu jest wpisany w jego genezę: gatunek narodził się w USA, niosąc krzyk sprzeciwu wobec segregacji rasowej.

Idź do oryginalnego materiału