Annabelle wyruszyła w trasę. Historia upiornej lalki zaczęła się 55 lat temu. "To nas przeraziło"

gazeta.pl 1 dzień temu
Słynną lalkę Annabelle kojarzą chyba wszyscy miłośnicy horrorów. Jednak nie każdy wie, iż ta upiorna zabawka istnieje naprawdę, a do tego właśnie opuściła muzeum. Właśnie ruszyła w podróż.
Lalka Raggedy Ann (Szmaciana Anna) jest znana bardziej jako Annabelle. Jej historia zaczyna się w latach 70. ubiegłego wieku. Wtedy matka jednej ze studentek pielęgniarstwa podarowała jej właśnie taką lalkę. gwałtownie okazało się, iż to nie jest zwykła zabawka. Szmacianka miała się sama poruszać i zmieniać pozycję, a choćby przemieszczać po mieszkaniu. Według medium w zabawce miał się zadomowić duch zmarłej 7-letniej Annabelle. Potem lalka trafiła do muzeum Warren's Occult Museum, skąd niedawno wyruszyła w podróż. Dokąd i w jakim celu? Przekonajcie się sami.


REKLAMA


Zobacz wideo Małgorzata Socha dubbinguje filmy dla swoich dzieci. "Mogę im zaimponować" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Upiorna lalka Annabelle właśnie wyruszyła w podróż. Ma promować najnowszy film
W maju bieżącego roku upiorna zabawka została zabrana na ruchomą wystawę The Devils on the Run Tour. Odwiedzi między innymi Teksas, Illinois, Kentucky i Pensylwanię.


Jak podaje serwis Na ekranie.pl, jest to promocja czwartej (i już ostatniej) części horroru "Obecność". Jego premiera ma mieć miejsce 5 września 2025 roku.


Wielu osobom nie podoba się fakt, iż nawiedzona lalka ma się przemieszczać. Annabelle ma bowiem przynosić nieszczęście tam, gdzie się znajduje. Ostatnio miały miejsce dwa takie zdarzenia w stanie Luizjana, gdzie niedawno była też lalka Annabelle. Wielu nie potrzebuje więcej argumentów, by przekonać się o paranormalnych cechach zabawki.


Lalka Annabelle znowu nabroiła? Przypisuje jej się pożar plantacji i ucieczkę więźniów
Upiornej lalce Annabelle przypisuje się między innymi spowodowanie ucieczki 12 skazanych z więzienia w Nowym Orleanie. Tylko dwóch z nich udało się złapać. Podobno więźniom pomógł ktoś, kto przebywał wraz z nim w celi. A jakby tego było mało, to również w stanie Luizjana spłonęła plantacja trzciny cukrowej "Nottoway Plantation" wraz z rezydencją z 1859 roku. Co ciekawe, po ugaszeniu pożar miał powrócić, a niektórzy wierzą, iż w oknach płonącej rezydencji pokazały się duchy.
Idź do oryginalnego materiału