Anna i Grzegorz Bardowscy zdradzili mrożące krew w żyłach szczegóły wypadku: „Dzieci zabrały dwie karetki”

party.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Instagram @ania.bardowska


Grudzień rozpoczął się dla Anny i Grzegorza Bardowskich wyjątkowo pechowo. Małżeństwo zaniepokoiło fanów nagraniem z karetki pogotowia ratunkowego, a Anna Bardowska wprost napisała o wypadku, w którym ucierpiała cała rodzina. Po niespełna dobie od zdarzenia, żona rolnika ponownie zabrała głos i ujawniła dramatyczne szczegóły. Co dokładnie się wydarzyło?

Anna i Grzegorz Bardowscy mieli groźny wypadek. Mówią o szczegółach

Jak co roku, grudzień miał upłynąć Annie i Grzegorzowi Bardowskim na przygotowaniach do świąt, które planowali udokumentować dzięki cieszących się dużą sympatią widzów tzw. vlogmasów, czyli filmów o tematyce świątecznej. Niestety, małżeństwo nie wystartowało z projektem na początku grudnia. Zamiast tego, w piątek 1 grudnia, Anna Bardowska poinformowała o niebezpiecznym zdarzeniu.

Jak się okazało, rodzina Bardowskich padła ofiarą wypadku drogowego, który był na tyle groźny, iż niezbędna była interwencja służb medycznych. Żona rolnika przeprosiła wówczas fanów za opóźnienie w publikacji filmów i wyjaśniła krótko jego przyczyny. Dopiero dzień później, w sobotę, Anna i Grzegorz Bardowscy zabrali głos w sprawie niebezpiecznego zdarzenia i zdradzili jego szczegóły.

Emocje opadły, jak widzicie, na szczęście już jesteśmy w domu, więcej strachu, niż się coś stało, szczególnie u dzieci. Ja jeszcze dzisiaj wróciłam do szpitala, bo wczoraj to chyba byłam w takim szoku, żeby się zająć dziećmi. Dzieci były zabrane przez dwa pogotowia i ja nie czułam, iż mnie cokolwiek boli. No ale jak widzicie, jesteśmy w domu, więc na szczęście nic poważnego
- rozpoczęła relację z wypadku Anna Bardowska.
Instagram @ania.bardowska

Zobacz także: Anna Bardowska z „Rolnik szuka żony” podjęła trudną decyzję. To już koniec

Anna i Grzegorz Bardowscy wyjaśnili także, co było bezpośrednią przyczyną groźnego wypadku drogowego, do którego nie doszło z ich winy.

Mieliśmy takie zdarzenie, staliśmy w korku i pewna pani bez hamowania wjechała nam w tył
- tłumaczył Grzegorz Bardowski.
Ona była rozpędzona, nie widziała, iż jest korek (...) huk był okropny, dzieci od razu się wystraszyły
- dodała Anna Bardowska.
Takie są najgorsze, bo szyje obrywają najgorzej i mnie boli, Anię boli
- przyznał Grzegorz Bardowski.
East News

Małżeństwo znane z „Rolnik szuka żony” przyznało, iż wypadek kosztował ich sporo nerwów, jednak na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

My sobie odpoczywamy, strachu było sporo, w szczególności o dzieci. Liwcia narzekała bardzo, iż ją bark boli od pasów i najwięcej strachu jednak z dziećmi było
- podsumowali Anna i Grzegorz Bardowscy.

My również cieszymy się, iż Anna i Grzegorz Bardowscy uniknęli poważnych konsekwencji wypadku!

Zobacz także: Afera u Bardowskich z „Rolnik szuka żony”. Nie zgadniecie, o co poszło

Facebook Grzesiek i Ania z Rolnika
Idź do oryginalnego materiału