Przez pewien czas Ania, jedna z bohaterek programu „Rolnik szuka żony” zniknęła z mediów społecznościowych. Obserwatorzy kobiety zaczęli się niepokoić brakiem aktywności Ani na jej na profilach społecznościowych. Jednak niedawno pojawił się nowy post, w którym tłumaczy powód swojej nieobecności. Jak możemy przeczytać pod zdjęciem, powodem tego były problemy ze zdrowiem.
Od momentu emisji programu „Rolnik szuka żony” w którym pojawiła się Ania i Grzegorza ich życie jest bacznie obserwowane prze grono fanów. w tej chwili małżonkowie są mocno zaangażowani w pracę przy budowie nowego domu. Przed swoimi obserwatorami nie mają nic do ukrycia. W relacjach i postach opowiadają o etapach powstawania domu, a choćby kosztów jakie przy tym ponoszą.
Jednak to nie budowa była przyczyną dłuższej nieobecności Ani w mediach społecznościowych ale problemy ze zdrowiem.
Dopóki Ania nie poinformowała o tym w swoim najnowszym poście, jej fani byli bardzo zaniepokojeni. Kobieta tłumaczy, iż w związku ze zmianą pór roku i pogody jej odporność zaczęła szwankować.
To takie miłe, kiedy dostaję wiadomości od was, czy wszystko ok, bo długo mnie nie ma na Insta. W ostatnim czasie trochę podupadłam na zdrowiu. Z jednego wyjdę, to coś innego mnie złapie. Czuję się coraz lepiej – napisała.
Niestety Ania nie zdradziła zbyt wiele, więc ciężko spekulować co dokładnie jej dolega. Dodała jedynie, iż musi teraz podreperować zdrowie i w tym celu, w przyszłym tygodniu wybiera się na badania.
Muszę na poważnie zadbać o swoje zdrówko… Przyszły tydzień zaczynam od badań. Dziękuję za troskę, mam nadzieję, iż u was zdrowie dopisuje – podsumowała.
Ania jest bardzo mocno związana ze swoimi fanami. W komentarzach widać również, iż obserwatorzy przejmują się zdrowiem bohaterki programu i życzą jej jak najlepiej.
Wracaj Aniu do zdrówka. Tęsknimy za tobą. Mam nadzieję, iż Grzesiek się opiekuje
Aniu, za dużo się przejmujesz, więc organizm osłabiony, budowa budową, ale zdrowie ważniejsze
Dużo zdrówka. Zdrowie mamy tylko jedno, także trzeba o nie dbać
Czytamy w komentarzach pod postami Ani Bardowskiej.