W latach dwudziestych XX wieku atmosfera filozoficzna w Warszawie przypominała pole minowe – nie z powodu sporów ideowych, ale z powodu jednej osoby: Stanisława Leśniewskiego. Choć oficjalnie był profesorem logiki, w praktyce pełnił również funkcję nieformalnego cenzora rzeczywistości. Jego niechęć do wszystkiego, co nie było absolutnie jasne, przechodziła w obsesję – był bowiem przekonany, iż […]