Angelika Trochonowicz, znana szerzej jako Andziaks, jest znaną polską influencerką, youtuberką i twórczynią internetową. Jej kanał na YouTube ma ponad milion subskrybentów. Kobieta na co dzień pokazuje różne ujęcia swojego życia, mówi o swoich przemyśleniach itp. Zdaniem niektórych to właśnie ta różnorodność i taka transparentność przyciągnęła widzów. Z drugiej strony, jej styl życia, często luksusowy i konsumpcyjny, jest też często krytykowany przez internautów. Nagranie, które influencerka zamieściła ostatnio - zaskoczyło jednak wszystkich.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak wygląda poród przez cesarskie cięcie? Dr Wojciech Falęcki wyjaśnia
Skurcze nie były powodem do przerwania nagrań
Andziaks i jej mąż, Łukasz Trochonowicz (znany jako Luka) w 2020 roku doczekali się córki - Charlotte. Influencerka zszokowała wszystkich tym, iż opublikowała film z porodu na swoim kanale na YouTube. Teraz kobieta spodziewa się kolejnego dziecka, które już niebawem ma przyjść na świat. Hucznie ogłosiła kilka tygodni temu, iż będzie miała synka. Podczas jednego z ostatnich vlogmasów (codziennych grudniowych-świątecznych nagrań) przyznała, że… dokuczają jej ciążowe skurcze. Nie były one jednak powodem, dla którego miałaby przestać tworzyć nagrania.
Powiem wam jedno: choćbym miała wam tu jęczeć, stękać, to będę to robiła, bo jest vlogmas i nie zamierzam się poddać. Nie zamierzam odłożyć aparatu, więc jako, iż jesteście moimi wiernymi widzami, to musicie ten stan przechodzić ze mną, koniec, kropka
- przekonywała widzów na swoim filmiku.
Andziaks miała skurcze podczas nagrywania filmikuwww.youtube.com/@Andziaks
Ból wypisany na twarzy youtuberki
Widzowie vloga Andziaks mieli okazję widzieć na nagraniu, jak silne są bóle związane ze skurczami. Na jej twarzy co chwilę było widać ból. Mimo to kobieta ani przez chwilę nie myślała, by odłożyć kamerkę.
Normalnie nie wiem, co się dzieje, jak chodzę, to nie mogę chodzić. Cały czas czuję po prostu takie parcie w kroczu. Nie sądzę, bym rodziła, bo jeszcze nie jest czas, ale dziwne uczucie
- mówiła inflencerka. Na swoim vlogmasie dodała też, iż "ciąża jest nieprzewidywalna". Można odnieść wrażenie, iż sama chwilami się zastanawiała, czy wszystko jest na pewno w porządku. Była jednak bardzo zdeterminowana, by nie przerwać nagrywania tradycyjnych już "vlogmasów".
Co myślicie o pokazywaniu swojego życia przez infuelncerów? Oglądacie jakichś? Zachęcamy do komentowania. Możecie też pisać: [email protected]. Zapewniamy anonimowość.
