Andrzej Piaseczny przekazał radosne wieści. Najpierw wiadomość o chłopaku, a teraz to

allpress.pl 1 tydzień temu

Andrzej Piaseczny, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystów, przeżywa wyjątkowo radosny okres w swoim życiu. Nie tylko cieszy się szczęściem w życiu prywatnym, ale także odniósł wielki sukces zawodowy.

  • Czytaj też: Nie żyje filar serialu „Ranczo”. Bez niego już nic nie będzie takie samo

W piątek, 13 października, spełnił swoje wielkie marzenie i wystąpił jako support przed słynnym boysbandem Take That podczas ich koncertu w Atlas Arenie w Łodzi.

Andrzej Piaseczny zaskakuje: wystąpił przed Take That!

Występ przed Take That to dla Andrzeja Piasecznego nie tylko wyjątkowy koncert, ale również powrót do wspomnień z młodości. Jak sam przyznał, zespół był dla niego ogromną inspiracją w początkach kariery muzycznej. W wywiadzie dla Plejady Piaseczny podzielił się swoją euforią i emocjami związanymi z tym wydarzeniem.

„Nie uwierzycie, ale to nie jest tak, iż ja nie dostawałem propozycji supportów wcześniej. [Było ich] bardzo, bardzo wiele, ale nigdy nie chciałem. Natomiast kiedy dostałem telefon z tej strony, pomyślałem sobie: kurczę, nie mogę odmówić” — mówił podekscytowany Piaseczny.

Zdradził także, iż już wie, co powie publiczności, gdy wejdzie na scenę. „Słuchajcie, przepraszam bardzo, zaśpiewam kilka piosenek, ale tak naprawdę dlatego, iż mam tutaj zagwarantowany dobry bilecik w związku z tym. I najlepsze miejsce” — dodał żartobliwie, podkreślając, jak bardzo cieszy się na tę wyjątkową okazję.

Wspomnienia z młodości

Andrzej Piaseczny nie ukrywał, iż Take That towarzyszyło mu w najważniejszych momentach jego muzycznej kariery. „To jest moja młodość. To jest moment, kiedy zaczynałem swoją drogę i słuchałem tego. Jestem w stanie zaśpiewać może nie każdą płytę, ale wiele piosenek. I myślę, iż tego rodzaju niespodzianki też — nie w całych fragmentach piosenkowych — ale pojawią się” — zapowiedział artysta, wzbudzając ciekawość swoich fanów.

  • Zobacz również: Pilne doniesienia ws. syna Rozenka. To jednak nie były plotki

Piaseczny nie kryje, iż występ przed Take That to nie tylko okazja do zaśpiewania przed uwielbianymi artystami, ale także szansa na spełnienie innych marzeń. Jednym z nich jest rozmowa z Garym Barlowem, wokalistą zespołu, który prowadzi własną winnicę. Piaseczny przyznał, iż sam marzy o założeniu własnej winnicy, jednak na razie nie może sobie na to pozwolić.

„Planuję zapytać Gary’ego o kilka rad. Mam nadzieję, iż uda nam się porozmawiać na temat win. Kto wie, może kiedyś uda mi się otworzyć własną winnicę?” — mówił z uśmiechem Piaseczny.

Specjalna prośba dla siostrzenicy

Podczas rozmowy Andrzej Piaseczny wyznał, iż ma również plan na wyjątkową prośbę do członków zespołu. Zdradził, iż poprosi ich o pozdrowienia dla swojej siostrzenicy Zosi, która mieszka w Wielkiej Brytanii i jest fanką Take That. „Poproszę koniecznie o to, żeby pozdrowili moją siostrzenicę Zosię, która jest anglojęzyczna. Pięknie mówi po polsku, ale mieszka w Wielkiej Brytanii, więc myślę, iż tego rodzaju pozdrowienia dla niej będą fantastyczne” — podzielił się artysta.

Andrzej Piaseczny i jego szczęście w życiu prywatnym

Ostatnie lata to nie tylko sukcesy zawodowe, ale także zmiany w życiu prywatnym Andrzeja Piasecznego. W jednym z wywiadów potwierdził krążące od lat plotki o swojej orientacji i przyznał, iż jest szczęśliwie zakochany. Choć do tej pory nie pokazał publicznie swojego partnera, w rozmowie z Mariuszem Kozą z Gogglebox. Przed telewizorem zdradził kilka szczegółów.

„Był bardzo nieśmiały i mówił do mnie: proszę pana. Mówię: 'kurde, nie mów do mnie per pan’. Andrzej, chciałbym, żebyś przyszedł teraz ze swoim… – dobrze, nie będę zdradzał imienia – chłopakiem na ściankę” — powiedział Kozak, żartobliwie apelując do Piasecznego, by publicznie pokazał swojego partnera.

Występ przed Take That to dla Andrzeja Piasecznego jedno z najważniejszych wydarzeń w jego karierze. Artysta nie krył ekscytacji, mówiąc o swoich emocjach, planach na spotkanie z idolami oraz marzeniach związanych z własną winnicą. Jednocześnie Piaseczny przeżywa szczęście w życiu prywatnym, co tylko potwierdza, iż w tej chwili znajduje się w jednym z najlepszych momentów swojego życia.

Czy występ Andrzeja przed Take That otworzy przed nim nowe możliwości? Czy spełni swoje marzenie o założeniu winnicy? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — Andrzej Piaseczny wciąż ma przed sobą wiele do zaoferowania swoim fanom!

Idź do oryginalnego materiału