Andrzej Jakimowski regularnie realizuje nowy film. „Szedłem drogą, którą wymyśliłem”

angora24.pl 9 godzin temu

Jego filmy opowiadają o dużych sprawach w małej skali; bohaterowie zmagają się z rzeczywistością, ale stosują różne zabiegi, by na nią wpływać i przekształcać na swoją modłę – pisano na portalu ninateka.pl w 2008 roku. Doskonały i wrażliwy obserwator, konsekwentny i autonomiczny. Na pewno nie robi kina łatwego, lekkiego i przyjemnego. No i komercyjnego. W ostatnim swoim filmie zrealizowanym w Polsce, „Pewnego razu w listopadzie” w 2017 roku, pokazał atmosferę nienawiści, jaka towarzyszyła Marszowi Niepodległości w 2013 roku, włączając do filmu szokujące zdjęcia dokumentalne. – Film opowiadał nie tylko o tym wydarzeniu, ale także jego zapleczu, o tym, co się działo w Polsce i Warszawie, o powrocie radykalizmu, który zaczynał ogarniać całe społeczeństwo. I dotyczył tego, o co ludzie kłócą się w Polsce. Mówił na przykład o reprywatyzacji. Zawierał pewien pejzaż Warszawy z bieżącymi problemami. I uważam, iż ten obraz był prawdziwy, bowiem wszystko to, co wtedy świtało na horyzoncie, stało się bolesnym faktem w ciągu kilku lat.

Idź do oryginalnego materiału