Andrzej i Sylwia byli idealną parą i wydawało się, iż nic ich nie rozdzieli, a potem pojawiły się dzieci

polregion.pl 2 tygodni temu

Na początku Sylwia i Andrzej wydawali się doskonałą parą. Ona piękna i szczupła, on wysoki i przystojny. Razem wyglądali świetnie, a ponadto doskonale się dogadywali. Dzielili wiele wspólnych zainteresowań. Ich małżeństwo wydawało się być bardzo szczęśliwe. Jednak wszystko zmieniło się, gdy na świat przyszły dzieci. W ich życiu zagościły kaprysy, płacz, pieluchy i zmagania z sezonowymi przeziębieniami.

Pojawienie się dzieci zmieniło sytuację w rodzinie. Z powodu ciągłego braku snu, Sylwia zawsze wracała do domu zestresowana i zaniepokojona. Przestała o siebie dbać, a opieka nad dziećmi pochłaniała zbyt wiele czasu i wysiłku. Nie było już okazji, by spędzać godziny przed lustrem czy odwiedzać salony. Zamiast radosnej żony, Andrzej witany był teraz przez zatroskaną gospodynię domową. Sam nie zauważył, jak bardzo stracił zainteresowanie swoją żoną. Ona przestała dla niego być atrakcyjną kobietą. A potem w jego życiu pojawiła się Ewa.

Ewa śmiała się z jego dowcipów, prezentowała się zawsze olśniewająco i była nieustannie troskliwa. Początkowo spotykali się w tajemnicy, ale potem Andrzej zakochał się po uszy i postanowił o wszystkim powiedzieć żonie. Sylwia spokojnie zaakceptowała jego odejście. Nie trzymała się kurczowo przeszłości, nie próbowała walczyć o Andrzeja i ich rodzinę.

Po kilku miesiącach poznała Tomka, który pokochał ją i doceniał. Znów zaczęła dbać o siebie, wychodziła na randki, dostawała kwiaty. Przypomniała sobie, iż jest nie tylko matką, ale również kobietą.

Tymczasem sielanka Andrzeja nie trwała długo. Coraz częściej widział, iż z Ewą mają kilka wspólnego. Kiedy minęło pierwsze zauroczenie, zaczął się nudzić. Postanowił zerwać z Ewą. Był pewien, iż jeżeli się trochę postara, uda mu się odzyskać żonę. Srogo się rozczarował, gdy Sylwia z uśmiechem przyjęła od niego naręcze kwiatów, zaproponowała mu kawę, a później spokojnie wyjaśniła, iż nie ma szans na ratowanie małżeństwa. Zamiast tego poinformowała, iż złożyła pozew o rozwód.

Ta historia pokazuje, iż choćby najmocniejsze więzi mogą ulec zmianie w obliczu pewnych wydarzeń, a zdrada nie zawsze będzie wybaczona.

Idź do oryginalnego materiału