Chociaż David Fincher po premierze głosił „prawdy” o jego niechęci do tego filmu, trzecia część „Alienów” stanowiła przełom w jego karierze. Mimo wyraźnej wtórności względem pierwotnego obrazu Ridleya Scotta wzbudziła entuzjazm poza USA, wchodząc w synergię z sukcesami kolejnych filmów reżysera. Tymczasem oryginalny scenariusz tego obrazu, stworzony przez nie byle kogo, bo samego Williama Gibsona, poszedł do kosza… albo, jak się okazuje, do szuflady. I oto po 30 latach został z niej wyjęty, by doczekać się komiksowej adaptacji.