Kiedy Alicja Solarska, założycielka i właścicielka artystycznej pracowni „Alicja w Krainie Drewna”, była jedyną osobą w biurze, klienci często podważali jej kompetencje, mówiąc: „Pani na pewno nie wie” lub wyrażając zaskoczenie brakiem męskiego personelu, pytając „Nie ma tu faceta?”. „Alicja w Krainie Drewna” to pracownia artystyczna, gdzie powstają między innymi misy z rezygnacyjnego drewna. Miejscówka ta jest usytuowana zaledwie o godzinę drogi od śródmieścia Warszawy.
W pewnym momencie jedna z uczestniczek warsztatów, które organizuje Alicja, powiedziała jej: „Kiedy jesteśmy w najgorszym momencie naszego życia, powinniśmy przyjść do Alicji i wystrugać sobie misę – to pomoże nam poczuć się lepiej”. Proces tokarstwa działa na umysł jak terapia – dodaje Alicja Solarska. Twierdzi ona, iż praca ze drewnem ma wyzwalający efekt. W pewnym momencie zaczynamy obrabiać drewno tak, jak obieramy jabłko. Pod naszymi rękoma zaczynają pojawiać się konkretne formy.
W rzeczywistości, w której tempo życia stale przyspiesza, coraz więcej osób docenia rękodzieło. Podczas moich licznych dyskusji z rzemieślnikami często słyszę, iż prace manualne mają zdolność do oczyszczania umysłu z nadmiaru myśli i utrzymania spokoju. Jak wyglądała droga Alicji Solarskiej, zanim odkryła w sobie pasję rzemieślniczą i niesamowitą moc drewna?
