ALICJA JONASZ • Czarcia debata

osme-pietro.pl 2 miesięcy temu
fr.3
To mówiąc, skłonił się lekko w stronę pryncypała. I nagle, czy to za sprawą jakowychś diabelskich sztuczek, czy może mocy, którą emanuje każda prawa istota, wydał się wszystkim nadzwyczaj pięknym. Jego ślepia, do niedawna martwe i puste, w jednej chwili ożyły i rozbłysły niby dwie ogromne gwiazdy. Pysk, pokryty rzadką szczeciną tudzież rozlicznymi krostami, zorany zębem czasu jak płachta ziemi sochą, ni stąd ni zowąd pojaśniał i począł z wolna nabierać ludzkiego kształtu. Dziw nad dziwy! Musisz bowiem wiedzieć, drogi czytelniku, iż nie było dotąd wśród czartów jak świat długi i szeroki większej szkarady nad diabła Olbinę.
Po jego słowach nastała cisza, jakiej od dawien dawna nie słyszano w piekle. Oto jeden spośród piekielnej czeredy miał czelność stanąć w szranki z zausznikiem księcia ciemności, chociaż było powszechnie wiadomym, iż takowa śmiałość może oznaczać jedno – utratę przychylności pryncypała tudzież pozbawienie na wieki wszelkich przywilejów, którymi ten zwykł hojnie obdarzać swych stronników podczas uczt. A było o co zabiegać, albowiem Belzebub nie szczędził nagród tym, którzy nie tylko wyróżniali się w zwodzeniu dusz na manowce, ale też wypełniali co do joty wszelkie jego rozkazy. Tych ostatnich zwłaszcza obdarowywał ponad miarę, a to pierwszeństwem w zasiadaniu przy biesiadnym stole, tuż przy dzbanie pełnym najprzedniejszej okowity tudzież mis jadła, jakiego nie znajdziesz na stole żadnego wisusa z piekła rodem na co dzień, a to udziałem w corocznej zabawie dręczenia dusz wybranych specjalnie na tę okazję spośród najtęższych potępieńców, a to znowuż obsypywaniem popleczników świecidełkami, których całe skrzynie piętrzyły się w piekielnym skarbcu.

Statystyki: autor: Alicja Jonasz — 07 lip 2024, 11:23


Idź do oryginalnego materiału